Z drużyną normalnie nie wracał Peter Singlar. Słowak z samego rana pojechał do Polski z doktorem Urbanem, aby przejść badania, które określą, czy nie doszło do zerwania więzadeł w jego kolanie. Wcześniej Grosspetersdorf opuścił też Andraż Kirm, który udał się w przeciwnym kierunku niż jego koledzy - na południe. Nowy nabytek Wisły wrócił do Słowenii, żeby spakować swoje rzeczy i przyjechać z nimi do Polski. Już w czwartek jednak będzie normalnie ćwiczył z kolegami z zespołu.