W tegorocznym finale Ligi Mistrzów Borussia przegrała z Bayernem Monachium 1-2. Bawarczycy w poprzednim sezonie zdominowali wszystkie rozgrywki, w których występowali, bo zostali także mistrzami i wywalczyli Puchar Niemiec. Poprzednie dwa lata należały jednak do dortmundczyków, którzy dwukrotnie wygrali Bundesligę i raz zdobyli krajowy puchar. "Nie byłem w tak głębokiej depresji, jak mogłoby się wydawać" - mówi Klopp "Bildowi" o porażce z Bayernem. "Wygrana spowodowałaby inne problemy. Mogło się przecież okazać, że ostatnio zwyciężyliśmy we wszystkich rozgrywkach, w jakich startowaliśmy. Dlatego to w sumie nie jest takie złe, że za pierwszym razem nie wywalczyliśmy Pucharu Europy" - tłumaczy trener Borussii. "Niektórzy myślą, że majowy finał był naszą jedyną szansą na wygranie Ligi Mistrzów. Inni sądzą, iż możemy to zrobić wkrótce jeszcze raz. Będziemy dążyć, aby przeżyć to doświadczenie następny raz" - twierdzi Klopp, który zapowiedział też pewne zmiany. "Kiedy wszystko się wyjaśni ze składem w okresie przygotowawczym, trochę zmienimy styl. Chodzi przede wszystkim o to, by tracić mniej goli" - kończy szkoleniowiec. Klub z Signal Iduna Park na razie z podstawowych zawodników stracił tylko Maria Goetzego, który odszedł do Bayernu, a także Felipe Santanę (Schalke 04 Gelsenkirchen), Leonarda Bittencourta (Hannover 96), Juliana Kocha (FSV Mainz 05), Daniela Ginczeka (1. FC Nuernberg) i Moritza Leintnera (wypożyczonego do VfB Stuttgart). Pozyskał natomiast napastnika Pierre'a-Emericka Aubameyanga z Saint-Etienne oraz obrońcę Sokratisa Papastathopoulosa z Werderu Brema.