Można powiedzieć, że na ekipie Realu ciąży prawdziwa klątwa, jeśli chodzi o grę z drużynami z Serie A. Przełamać fatalną passę "Królewscy" mogli w ostatniej edycji Ligi Mistrzów, ale w półfinale polegli w dwumeczu z Juventusem Turyn. Wyeliminowanie włoskiej ekipy z europejskich rozgrywek nie udaje się im od 1987 roku! Z Romą Real ostatni raz mierzył się w sezonie 2007/2008 w 1/8 finału Ligi Mistrzów. "Królewscy" przegrali oba mecze 1-2, a jedyne gole dla drużyny zdobywał Raul Gonzalez. Grający wówczas dla Manchesteru United Cristiano Ronaldo dotarł wtedy do finału, w którym po karnych "Czerwone Diabły" pokonały Chelsea Londyn. Przez ostatnie 26 lat Real mierzył się z włoskimi ekipami ośmiokrotnie w europejskich rozgrywkach. Za każdym razem wychodził z tych potyczek bez awansu. Drużyna w tym okresie poniosła osiem porażek: dwie z Milanem, jedną z Torino, aż cztery z Juventusem i jedną z Romą. W dwumeczach "Królewscy" grali z Włochami w sumie 19 razy. Zwyciężyli w 10 meczach, pozostałe dziewięć przegrywając. Do dalszych faz rozgrywek awansowali tylko cztery razy. Taka statystyka to oczywiście znakomita wiadomość dla Wojciecha Szczęsnego. Ewidentnie widać, że "Los Blancos" nie gra się dobrze z włoskimi drużynami. Roma ostatni raz przegrała z Realem w Lidze Mistrzów w 2004 roku. Słynna ekipa "Galacticos" rozbiła wtedy drużynę "Wilków" u siebie 4-2, a na wyjeździe 3-0. Czy Wojciech Szczęsny zatrzyma Ronalda i spółkę w tegorocznych rozgrywkach? Jeśli Real nadal będzie prezentował formę, która obecnie jest daleka od oczekiwanej, to polski bramkarz ma duże szanse na kontynuowanie znakomitej passy włoskich ekip w starciach z Realem Madryt. Pierwszy mecz obu drużyn już 17 lutego w Rzymie. Rewanż ósmego marca na Bernabeu.