Dwa tygodnie temu w Porto padł remis 1:1. We wtorek na Stamford Bridge Chelsea wygrała 2:1, a gola na wagę awansu strzelił w 79. minucie Michael Ballack. Po pierwszej części meczu miny piłkarzy i fanów Chelsea nie były jednak wesołe. "Smoki z Porto" po golu Ricardo Quaresmy prowadziły 1:0. - W przerwie musiałem wstrząsnąć zespołem, ponieważ ten wynik sprawiał, że zostalibyśmy wyeliminowani z rozgrywek. Powiedziałem piłkarzom, żeby pokazali charakter, bo jeśli się boją, to lepiej niech siedzą w domu . Poskutkowało - relacjonował szkoleniowiec 'The Blues" Jose Mourinho. Charyzmatyczny trener stwierdził, że teraz w Lidze Mistrzów wszystko jest możliwe. - Barcelona i Porto wyeliminowane, Inter także. Świetny Olympique Lyon również pożegnał się z rozgrywkami. Jeśli wygramy Ligę Mistrzów, to nie będę tego traktował w kategorii cudu, ale równie dobrze możemy zakończyć swój udział w tegorocznej edycji Champions League w 1/4 finału - podkreślił Mourinho.