- Jak się mówi oszukiwać po Katalońsku? - pytał po meczu Portugalczyk. Jego drużyna od 38. minuty musiała grać w dziesiątkę, gdy czerwoną kartkę za faul na Argentyńczyku ujrzał Asier del Horno. - Barcelona jest miastem kultury. Jest tam wiele teatrów i ten chłopiec wiele się nauczył. Nauczył się jak grać na scenie - powiedział Mourinho. - Kiedy grasz ponad 50 minut w dziesiątkę przeciwko 11 ciężko jest to wytrzymać, szczególnie przeciwko takiej drużynie jak Barcelona - dodał. Co ciekawe Messi częściowo zgodził się z Portugalczykiem, twierdząc, że czerwona kartka dla del Horno była pokazana trochę na wyrost, ale jednocześnie dodał, iż Hiszpan powinien wylecieć z boiska już 10 minut wcześniej, również po faulu na nim. - W pierwszym przypadku na pewno należała się czerwona kartka, w drugim sytuacja była 50 do 50 - powiedział Argentyńczyk. Swojego podopiecznego bronił Frank Rijkaard, trener Barcelony. - Messi nie jest zawodnikiem, który przesadza w swoich reakcjach - stwierdził. Chelsea, mimo że grała w dziesiątkę, objęła w środowym spotkaniu prowadzenie, ale nie była w stanie go utrzymać. - Jestem dumny ze swoich piłkarzy. Wolę przegrać, tak jak w środę niż w taki sposób, jak ostatnio w lidze z Middlsebrough (0:3 - przyp. red.). Teraz muszę coś wymyślić na rewanż - powiedział Mourinho. - To był dla nas bardzo ważny mecz. Nie sądzę, że to było nasze najlepsze spotkanie w tym sezonie, ale stworzyliśmy sobie wystarczająco dużo okazji, aby je wygrać, robiąc pierwszy krok w kierunku awansu - stwierdził Rijkaard. - W pewien sposób gol dla Chelsea nam pomógł. Po tej bramce zmieniła się mentalność moich piłkarzy. Wcześniej byli zbyt spięci, ale na stratę gola zareagowali pozytywnie - dodał Holender. Zobacz galerię ze środowych meczów 1/8 finału LM