- To nasz pierwszy sukces. Drugi to fakt, że z dwóch pojedynków, jeden mamy już za sobą i został nam ten na naszym stadionie - powiedział Jose Mourinho, trener Chelsea. - Nie jest prawdą, że nie zależało mi na zwycięstwie. Chciałem wygrać i to nawet 5-0, ale najważniejsze, że nie straciliśmy gola - dodał Mourinho. - To był klasyczny półfinał. Mecz mało widowiskowy, twardy, na boisku nie brakowało walki, ostrych spięć. Za tydzień nikt nie będzie jednak o tym pamiętał, jeśli awansujemy do finału - podsumował Diego Simeone, trener Atletico. - Próbowaliśmy atakować, ale nie potrafiliśmy sforsować defensywy Chelsea. To rywale są bliżej finału, bo rewanż mają u siebie, ale my wciąż jesteśmy w grze - dodał trener Atletico. - To był mecz, jakiego można się było spodziewać. Chelsea ustawiła się z tyłu i skupiła się na obronie. Pod naszą bramką w zasadzie nie stworzyła groźnej sytuacji. Ważne, że nie straciliśmy gola. Chcieliśmy wygrać, ale 0-0 to nie jest zły wynik, a remis najlepszy z możliwych - powiedział Diego Costa, napastnik Atletico. - Zawsze jestem przygotowany do gry i mogę wejść na boisko w każdej chwili. Atletico ma wielu zawodników światowej klasy. Wiedzieliśmy, że defensywa będzie kluczem do sukcesu w tym meczu i w półfinale. Stworzyliśmy jedną okazję do zdobycia gola, to trochę za mało. Sądzę, że rewanż będzie równie zaciętym, wyrównanym spotkaniem - skomentował Mark Schwarzer. Bramkarz Chelsea w 19. minucie musiał zastąpić kontuzjowanego Petra Czecha. - Wynik jest pozytywny. Żadna z drużyn nie wypracowała sobie przewagi przed rewanżem, ale to my zagramy na własnym stadionie. Musieliśmy zagrać uważnie w obronie, bo Atletico w ataku ma wielu niezmiernie groźnych piłkarzy. Jesteśmy w połowie drogi, wszystko rozstrzygnie się na Stamford Bridge - dodał Cesar Azpilicueta, obrońca Chelsea.