- Nasza sytuacja jest komfortowa, ale w sporcie nie ma niczego pewnego. Nie takie rzeczy się już działy, a na Camp Nou Barcelona wychodziła nie z takich opresji. Mimo wszystko nie zamierzam drużyny ustawiać defensywnie. Wręcz przeciwnie - będziemy dążyć do tego, by strzelić gola - zapowiedział niemiecki szkoleniowiec. Triumf w Champions League to jego ostatnie zadanie z Bayernem. Wiadomo, że po zakończeniu sezonu ekipę z Monachium przejmie Josep Guardiola, a Heynckes zapowiada przejście na emeryturę. - Chcę pokazać, że razem z drużyną rozumiemy się bezbłędnie i nawet mając taką przewagę nie nastawiamy się na obronę, a wręcz przeciwnie - kreujemy akcje, stwarzamy strzeleckie okazje. Właśnie taki mój zespół chciałbym zobaczyć w środę - dodał 67-letni trener. Bayern już w zeszłym roku był w finale LM, ale po rzutach karnych na Allianz Arenie przegrał z Chelsea Londyn. - W takich chwilach różne rzeczy dzieją się z drużyną. Czasami dochodzi do załamania, a kolejny rok jest bardzo słaby. U nas wywołało to jednak dodatkową energię. Byliśmy wściekli i mieliśmy w sobie jeszcze większą chęć zwycięstw. Mam nadzieję, że będzie to również widać w środę - dodał. Jak podkreślił, nie zakłada, że w Barcelonie monachijczykom mogłoby się nie powieść. - Nigdy nie analizuję negatywnych scenariuszy. Nie zastanawiam się i nie rozmawiam z piłkarzami o tym, jak zareagować, gdy szybko stracimy bramkę. Ufam mojemu zespołowi i wiem, że poradzi sobie w każdej sytuacji - zaznaczył. Heynckes bardzo wysoko ceni Barcelonę. Jest zdania, iż to najlepsza drużyna w świecie i nawet, jeśli uda im się ją wyeliminować, nie będzie można powiedzieć, że Bayern jest lepszy. - Na takie miano trzeba zasłużyć. Na razie musimy udowodnić, że nie jesteśmy kwiatem jednej nocy - dodał. W samych superlatywach wypowiedział się również o gwieździe katalońskiego klubu Lionelu Messim. - To jest najlepszy piłkarz globu. Wszystko jest w nim niezwykłe: gra, zachowanie na boisku i poza nim. Jeśli będzie w lepszej dyspozycji niż w Monachium, mamy się czego obawiać - uważa trener nowego mistrza Niemiec. Odniósł się również do spekulacji, że w przyszłym sezonie miałby poprowadzić Paris Saint Germain. - Jak skończy mi się kontrakt z Bayernem, będę miał 68 lat. Marzę o spokojnej emeryturze. Nie chcę wyjeżdżać z Niemiec, a już na pewno nie do kraju, w którym nie będę mógł swobodnie rozmawiać. Nie znam francuskiego, a to niezbędne, by komunikować się z piłkarzami, kibicami, dziennikarzami i władzami klubu - powiedział. Finał Champions League zaplanowany jest na 25 maja na londyńskim Wembley. <a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/fc-barcelona-bayern-monachium,3762" target="_blank">Zapraszamy na relację NA ŻYWO z meczu FC Barcelona - Bayern Monachium w środę od godz. 20.45</a> <a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/fc-barcelona-bayern-monachium,3762" target="_blank"></a><a href="http://m.interia.pl/na-zywo/relacja/fc-barcelona-bayern-monachium,id,3762" target="_blank">Relacja z meczu dla urządzeń mobilnych</a> <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-P-liga-mistrzow-polfinaly,cid,636,rid,1459,sort,I" target="_blank">Liga Mistrzów: Sprawdź szczegóły!</a>