Francuz wrócił do gry wchodząc na zmianę w spotkaniu ze Spartą Praga w Lidze Mistrzów. Potem zagrał w lidze z Manchesterem City. - Nie wystąpi jednak w pojedynku z Tottenhamem. W meczu ze Spartą miał zagrac tylko pół godziny, a potem godzinę w spotkaniu z MC. Okoliczności jednak zmusiły mnie, aby zagrał 75 minut w Pradze i całe spotkanie na Highbury. To było dla niego za dużo - powiedział Arsene Wenger, menedżer "Kanonierów". Szkoleniowiec Arsnenalu wierzy jednak, że Henry będzie zdrowy na środowy pojedynek Ligi Mistrzów ze Spartą, który odbędzie się w Londynie.