Znakomity snajper nie wystąpił w ostatnich trzech meczach "Kanonierów" z powodu kontuzji, ale Francuz jest już zdrowy. We wtorek Henry trenował z pełnym obciążeniem i wszystko wskazuje na to, że Wenger desygnuje go do gry w podstawowym składzie. Dwa tygodnie temu Arsenal przegrał 0:1. Fani klubu z Londynu wierzą, że na Emirates Stadium ich ulubieńcy odrobią straty z nawiązką i to właśnie oni awansują do ćwierćfinału Champions League. - Thierry może zagrać od początku. Nie ma ryzyka związanego z jego zdrowiem, ale przerwa w treningach na pewno pozostawiła ślad w dyspozycji sportowej piłkarza - powiedział Wenger, którego ucieszył powrót Henry'ego. Szkoleniowiec Arsenalu ma jednak powody do zmartwień. Z gry w środowym meczu wykluczeni są: Philippe Senderos, Emmanuel Eboue, Tomas Rosicky, Mathieu Flamini i Justin Hoyte. Wszyscy zmagają się z kontuzjami.