Podopieczni Franka Rijkaarda łatwo pokonali 3:0 zespół, którego barw broni Mariusz Lewandowski i zanotowali drugie zwycięstwo na starcie nowej edycji najbardziej prestiżowych rozgrywek w Europie. FC Barcelona spisuje się równie doskonale w Primera Division, gdzie po 4. kolejkach tylko gorszą różnicą bramek ustępuje liderującej w tabeli i broniącej tytułu Valencii. "Jeśli ktoś się obawiał o formę powracającego po kontuzji Ronaldinho, pierwszoplanowej postaci minionego sezonu, to środowy mecz powinien rozwiać jego wszystkie wątpliwości" - pisze na wstępie dziennik "El Mundo Deportivo", komplementując Brazylijczyka za wspaniałą grę. To po jego efektownych dryblingach i podaniach gole strzelali Deco oraz Eto'o, a sam Ronaldinho skierował piłkę do siatki pewnie wykonując rzut karny. "Trójkąt Deco-Ronaldinho-Eto'o nie po raz pierwszy zdominował środek boiska wprowadzając chaos w poczynaniach rywali. Huragan z Barcelony rozkręca się z meczu na mecz, a prawa jego strona - Belletti, Deco i Giuly - błyszczy coraz bardziej. Najważniejsze jednak, że w zespole trudno znaleźć słaby punkt i wszyscy mają swój udział w pięknej grze i pięknych zwycięstwach" - podkreśla "El Mundo Deportivo", który przypomniał, że środowy sukces był wspaniałym prezentem dla trenera Franka Rijkaarda w przeddzień jego 42. urodzin. "Jestem szczęśliwy i usatysfakcjonowany grą zespołu, który stwarza sobie dużo sytuacji i rozumie się na boisku. Musimy taką dyspozycję utrzymać w kolejnych spotkaniach" - wyznał po meczu z Szachtarem holenderski szkoleniowiec Barcelony. <A href="http://nazywo.interia.pl/pilka_n/lmk/f?data_rozp=2004-09-29">Zobacz wyniki 2. kolejki Ligi Mistrzów</a>