- Zasłużyliśmy na lepszy wynik - powiedział menedżer ManU. - Milan zaprezentował otwartą grę i po środowym meczu ma przewagę, ale my wciąż nie straciliśmy szans na awans - dodał Ferguson. - Rewanż będzie z pewnością trudnym pojedynkiem, ale nie trudniejszym od potyczki z Juventusem pięć lat temu - stwierdził Ferguson. Wtedy Manchester zremisował 1:1 na Old Trafford w pierwszym meczu półfinałowym Ligi Mistrzów, by wygrać w Turynie 3:2. - Dobrze pamiętam, co się wtedy wydarzyło. Dlatego, chociaż jestem bardzo zadowolony z dzisiejszego wyniku, to wiem, że rewanż będzie bardzo trudnym spotkaniem - powiedział Carlo Ancelotti, trener mediolańczyków. Szkoleniowiec "rossonerich" może być zadowolony tym bardziej, iż w środę nie mógł zagrać Andrij Szewczenko, najlepszy strzelec mistrza Włoch. Godnie zastąpił go Hernan Crespo, który zdobył jedynego gola meczu, wykorzystując błąd Roya Carrolla, golkipera ManU. - Powinniśmy lepiej pilnować Seedorfa (Holender oddał strzał, który Carroll sparował przed siebie - przyp. red.). Zamiast tego pozwoliliśmy mu oddać uderzenie z czystej pozycji - Ferguson bronił swojego bramkarza. Szkot w drugiej połowie wpuścił na boisko wracającego po kontuzji Ruuda van Nistelrooya. - Nie chciałem ryzykować wystawiając go od pierwszych minut. Dla niego teraz jest ważne, aby grać. Sądzę, że do rewanżu będzie już lepiej przygotowany - stwierdził szkoleniowiec "Czerwonych Diabłów".