Arsenal wywiózł ze Stambułu bezbramkowy remis i biorąc pod uwagę przebieg spotkania, może być z tego powodu bardzo zadowolony. "Kanonierzy" nie są jeszcze w wysokiej formie, mogą jednak liczyć na Wojciecha Szczęsnego. Polski bramkarz uratował ich przed porażką i to w sporych rozmiarach. Obok Demby Ba, był najlepszym piłkarzem na boisku. Polak zebrał pochwały od brytyjskiej prasy. Został wysoko oceniony. "Daily Mail" ocenił występ Szczęsnego na 7,5 w 10-stopniowej skali, uznając, że tylko napastnik Besiktasu Demba Ba był od niego lepszy. Także według "Daily Mirror" Szczęsny i Demba Ba byli najlepszymi piłkarzami meczu. Polakowi przyznano notę 7, a napastnikowi rywali 8. Inaczej twierdzi wprawdzie trener Besiktasu Slaven Bilić. - W rewanżu Arsenal zagra bez Aarona Ramseya, który jest ich najlepszym piłkarzem - powiedział Chorwat również dlatego, aby dać przewagę swoim piłkarzom w wojnie psychologicznej. Bilić postraszył także rywali Atibą Hutchinsonem. - Zagraliśmy bez naszego najlepszego piłkarza, Hutchinsona. Aż pali się, aby wrócić do gry w rewanżu - dodał trener ekipy ze Stambułu. Jak mecz skomentował menedżer Arsenalu? Arsene Wenger podkreślił, że turecki zespół walczył na sto procent, a jego drużyna wciąż nie jest w pełni przygotowana pod względem fizycznym. Miał też pretensje do arbitra za wyrzucenie z boiska Aarona Ramseya, który dostał dwie żółte i w konsekwencji czerwoną kartkę. - Nie zasłużył ani na pierwszą, ani na drugą kartkę. Ciężko uwierzyć, że został ukarany czerwoną, a wiele innych ostrych zagrań nie zostało zauważonych - powiedział Wenger. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-P-liga-mistrzow-4-runda-kwalifikacji,cid,636" target="_blank">Zobacz zestaw par i wyniki czwartej rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów</a>