Katalończycy stwierdzili, że podopieczni Guusa Hiddinka powinni uważać podczas środowego półfinału Ligi Mistrzów na ich bramkostrzelne trio, Lionela Messi'ego, Samuela Eto'o i Thierry'ego Henry. Napastnik Wybrzeża Kości Słoniowej uważa, że powinno być na odwrót. - W ostatnich miesiącach pokazaliśmy, że umiemy strzelać bramki. W ich składzie jest Henry, Messi i Eto'o, ale myślę, że my mamy więcej zawodników, którzy potrafią zdobywać bramki - powiedział Drogba. - Nasi pomocnicy i obrońcy też strzelają gole, więc zagrożenie dla bramki przeciwnika może nadejść z każdej pozycji. Zrobimy wszystko, aby strzelić tyle, ile będzie potrzebne do awansu do finału w Rzymie - dodał. Hiszpanie, po pierwszym meczu na Camp Nou (0-0), krytykowali ultradefensywną taktykę Chelsea. Według Drogby, ma to na celu wywarcie presji na Tomie Henningu Ovrebo, który będzie sędzią środowego spotkania. - Chcą po prostu wywrzeć presję na arbitrze, aby patrzył przychylniej na ich grę, a jego zadaniem jest przecież jak najlepsze wykonanie swojej pracy - powiedział piłkarz. Didier Drogba strzelił w tym sezonie LM pięć bramek w dziewięciu meczach, a najskuteczniejszy w tych rozgrywkach piłkarz Barcelony, Lionel Messi, ma osiem trafień i prowadzi także w klasyfikacji strzelców Champions League.