W latach 2003-05 belgijski zespół przegrał 12 meczów z rzędu w Champions League. Zanosiło się, że we wtorkowy wieczór ten wynik powtórzy Dinamo, które przegrywało 0-1 od końcówki pierwszej połowy. Dopiero w piątej minucie doliczonego czasu gry gola z rzutu karnego zdobył rezerwowy Krstanović. Po tym trafieniu na zaśnieżone boisko (na początku gry mecz został przerwany na 18 minut) wbiegli wszyscy zawodnicy i trenerzy klubu z Zagrzebia, na czele z nowym, głównym szkoleniowcem Krunoslavem Jurciciem (wrócił na stanowisko, zastępując Antego Czaczicia). To była pierwsza bramka i pierwszy punkt mistrza Chorwacji w tej edycji LM. Dinamo przerwało serię 11 kolejnych porażek w tych rozgrywkach. - Ten gol dedykuję swojej rodzinie. Żałuję, że nikogo z bliskich nie było na trybunach, bo zasłużyliśmy na punkt - powiedział Krstanović. Mały sukces Dinama na stadionie Maksimir oglądało zaledwie 3663 kibiców. To zaledwie 1001 widzów więcej od rekordu FC Koszyce. W 1997 roku spotkanie LM słowackiego klubu z Feyenoordem Rotterdam (0-1), w bramce z Jerzym Dudkiem, obejrzało tylko 2662 osób. Zobacz wyniki i tabelę grupy A Ligi Mistrzów