Portugalczyk w tym roku pobił już kilka rekordów. Jako pierwszy zawodnik strzelił 100 goli w europejskich pucharach, jako pierwszy zdobył też 100 bramek w Lidze Mistrzów. Oba te rekordy pobił w meczach ćwierćfinałowych z Bayernem Monachium. Następnie przegonił Jimmy'ego Greavesa w klasyfikacji najlepszych strzelców czołowych lig europejskich, a potem został pierwszym piłkarzem "Królewskich", który zdobył 400 bramek dla tego klubu we wszystkich rozgrywkach. "Jestem świadomy faktu, że odcisnąłem już swoje piętno na futbolu i będę dalej to robił. Nie pobiłem tak wielu rekordów przez przypadek. To nie jest moja obsesja, ale lubię je bić. One są po to, żeby je bić. To motywuje mnie do treningów i aby stawać się jeszcze lepszym. Mam ambicję, aby cały czas się poprawiać i być na jak najwyższym poziomie" - powiedział Ronaldo, cytowany przez stronę uefa.com. W tym sezonie Real spisuje się na razie fantastycznie. "Królewscy" już zdobyli mistrzostwo Hiszpanii, pierwsze od pięciu lat, a w sobotę zagrają w finale Ligi Mistrzów. Według Portugalczyka bardzo dużą zasługę w tych sukcesach ma trener Zinedine Zidane. "Myślę, że zarządza kadrą bardzo inteligentnie. To nie jest proste, ponieważ każdy piłkarz chce dużo grać. On potrafił skorzystać z wielu zawodników. Dawał też odpocząć normalnie podstawowym graczom. Podziwiałem go jako piłkarza, teraz podziwiam go jeszcze bardziej, bo jest bardzo autentyczną osobą - ciężko pracuje i ma wiele szacunku wobec zawodników. Nie mam żadnych wątpliwości, że sukces zespołu to zasługa Zidane'a i jego pracy" - powiedział Ronaldo na stronie uefa.com. Real może zostać pierwszą ekipą, która obroni trofeum w Lidze Mistrzów. "To jest cel każdego gracza. Chcemy przejść do historii i wiemy, że jeśli wygramy w sobotę, to zostaniemy pierwszym zespołem, który w nowym formacie tych rozgrywek, obroni tytuł" - mówił Portugalczyk. Pawo