Messi rozpoczął pojedynek z Benfiką na ławce rezerwowych. Snajper Barcelony pojawił się na boisku w 58. minucie meczu i kibice z niecierpliwością czekali, aż ich idol wyrówna rekord legendarnego Gerda Muellera w ilości strzelonych goli w roku. Messi ma już na koncie 84 bramki i brakuje mu tylko jednego trafienia, żeby wyrównać osiągnięcie z 1972 roku.Tymczasem w 86. minucie fani Barcelony zamarli. Reprezentant Argentyny w starciu z bramkarzem Benfiki Arturem doznał kontuzji kolana i na noszach opuścił boisko."Lionel Messi przejdzie badania, ale mamy nadzieję, że uraz nie jest poważny" - powiedział Puyol po meczu z Benfiką."Oczywiście to najgorsza wiadomość wieczoru. Wierzymy w to, że Messi szybko do nas wróci" - dodał kapitan "Dumy Katalonii".Obawy o zdrowie Messiego wyraził także Thiago Alcantara. "Kontuzja Leo to zła wiadomość. Jesteśmy tym bardzo zaniepokojeni i czekamy na diagnozę lekarzy" - podkreślił Thiago Alcantara.Według pierwszych komunikatów kontuzja Messiego nie jest poważna. "Lionel ma stłuczenie zewnętrznej części kolana. Piłkarz przejdzie dokładne badania, które określą, jak długo będzie pauzował" - poinformowała Barcelona. Wszystko wskazuje na to, że Argentyńczyka zabraknie w najbliższym ligowym meczu Barcy z Betisem w niedzielę. Messi w krótkim komunikacie zamieszczonym na portalu społecznościowym podziękował kibicom za troskę o jego zdrowie.