Mecz z Liverpoolem nie ułożył się po myśli drużyny z Bawarii. Porażka z drużyną Juergena Kloppa spowodowała, że klub po raz pierwszy od ośmiu lat nie awansował do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Lewandowski przez większość spotkania był odcięty od podań swoich kolegów. Sam zresztą przyznał, że Bayern w tym spotkaniu zagrał za mało odważnie. - Graliśmy asekuracyjnie i wyszło nam to bokiem. Z przodu nie mieliśmy zdecydowanie argumentów, żeby wygrać mecz, nie stwarzaliśmy sytuacji - powiedział przed kamerami Polsatu po zakończonym spotkaniu. Niemieckie media surowo oceniły grę Lewandowskiego, mimo że koledzy nie stworzyli mu żadnej sytuacji, poza jedyną, w której samobójczego gola zaliczył Joel Matip. - Najlepsza "dziewiątka" na świecie? Znów nie pokazał tego w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. Za rzadko naciskał na niepewnego Matipa, sam źle wyglądał pod bramką Liverpoolu. Wygrał tylko cztery z czternastu pojedynków z rywalami - napisała o Lewandowskim niemiecka redakcja Eurosportu. Z kolei najbardziej renomowany "Kicker" ocenił polskiego na napastnika na 4,5 w skali 1-6, gdzie im niższa ocena, tym lepsza. Niższą notę dostał jedynie prawy obrońca Rafinha. - Nie dał wystarczająco dużo zespołowi. Franck Ribery nie posyłał kluczowych podań, Robert Lewandowski nie strzelał tak, jak zazwyczaj. W polu karnym tworzyli małe zagrożenie - uzasadniał swoje oceny "Kicker". <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-P-liga-mistrzow-1-8-finalu,cid,636,rid,3565,sort,I" target="_blank">Liga Mistrzów: wyniki, drabinka, terminarz, strzelcy</a> WG