Dla Katalończyków to gra o być albo nie być. Barcelona musi wygrać w Monachium, żeby po raz pierwszy od 21 lat nie przepaść w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Kibice zespołu z Camp Nou drżą przed meczem na Allianz Arena. Bayern to w tym sezonie najskuteczniejszy zespół w Lidze Mistrzów: zdobył 17 goli, tymczasem Barca zaledwie dwa! Bayern - Barcelona w Lidze Mistrzów. Lewandowski postrachem Katalończyków Lewandowski jest liderem strzelców Champions League. Razem z Sebastienem Hallerem z Ajaxu Amsterdam strzelili po 9 bramek. Polak jest więc 4,5 raza skuteczniejszy od całego zespołu Barcelony. Dziennik "Marca" przypomina, że Lewandowski zdobył też więcej bramek we wszystkich rozgrywkach. Polak pokonał bramkarzy rywali 27 razy, Barcelona 25. "Jak w tych warunkach marzyć jutro o dobrym wyniku?" - pyta "Marca". Sytuacja jest nieco upokarzająca dla Katalończyków. Kiedy okazało się, że Leo Messi wygrał z Lewandowskim wyścig o Złotą Piłkę, zdenerwowany tym kolega Polaka Thomas Mueller napisał w mediach społecznościowych, że Bayern odpowie na boisku, a pierwsza okazja w starciu z Barceloną w Lidze Mistrzów. Przestraszeni fani zespołu z Camp Nou zaczęli alarmować Bayern i Lewandowskiego, przypominając im, że Messi nie gra już u nich, ale w Paryżu. Żeby swoją sportową złość skierowali w stronę PSG. Bayern - Barcelona w Lidze Mistrzów. Łagodny wymiar kary dla Katalończyków? Barcelona ma dość powodów, by odegrać się na Bayernie. Za klęskę 2-8 w ćwierćfinale Ligi Mistrzów 2020 roku. Także za przegraną 0-3 na starcie tego sezonu na Camp Nou. Ale rzeczywistość jest taka, że Katalończycy nie mogą liczyć na siebie, bo grają słabiutko. Muszą zdać się na "miłosierdzie" ze strony Bawarczyków. Być może Julian Nagelsmann puści jutro do gry rezerwowych, bo Bayern jest pewny zwycięstwa w grupie. Tabelę i wyniki grupy D Ligi Mistrzów znajdziesz tutaj! Barcelonę może też ratować Dynamo Kijów, które w ostatnim meczu gra z Benficą w Lizbonie. Jeśli zremisuje, lub wygra, Katalończycy awansują do 1/8 finału. Ale to scenariusz mało prawdopodobny, bo zespół Tomasza Kędziory jest najsłabszy w grupie. Nie gra już o nic, tymczasem zwycięstwo Portugalczyków da im awans przy remisie bądź przegranej Barcelony na Alianz Arena. Dariusz Wołowski ZOBACZ TEŻ: Bayern Monachium osłabiony, ale Lewandowski zagra z Barceloną