Podopieczni Franka Rijkaarda 17 maja w Paryżu zmierzą się z Arsenalem Londyn, który w walce o finał wyeliminował Villarreal CF. Katalończycy w swoim 100. meczu w Lidze Mistrzów wywalczyli awans do piątego w historii klubu finału najbardziej prestiżowych rozgrywek klubowych na Starym Kontynencie. Barcelona awansowała do finału dzięki bramce zdobytej w pierwszym meczu przez Ludovica Giuly'ego. Spotkanie rewanżowe zakończyło się bezbramkowym remisem, chociaż obie drużyny miały kilka doskonałych sytuacji. W meczu finałowym 17 maja w Paryżu Barcelona spotka się z Arsenalem, który jeszcze nigdy nie zaszedł tak wysoko w rozgrywkach o Puchar Europy. Barcelona tylko raz zdobyła to najcenniejsze europejskie trofeum klubowe, w 1992 roku po pokonaniu Sampdorii Genua. Ostatni raz wystąpiła w finale dwa lata później, ale wówczas przegrała aż 0:4 z... AC Milan. Gospodarze rewanżowego meczu byli faworytami, jednak to goście pierwsi byli bliscy zdobycia gola. Już w 37. sekundzie w świetnej sytuacji znalazł się Kaka, ale strzelił minimalnie niecelnie. Dwie minuty później Barcelona mogła prowadzić, bo Samuel Eto'o znalazł się w sytuacji sam na sam z Didą. Brazylijski bramkarz wyszedł jednak zwycięsko z tego pojedynku. W 16. minucie ponownie Eto'o mógł się wpisać na listę strzelców. Tym razem zmierzającą do bramki piłkę zdołał wybić Alessandro Costacurta. Włoski obrońca dwa dni temu skończył 40 lat, a mecz z Barceloną był jego 118. w europejskich pucharach. Costacurta grał w Milanie, w 1989 i 1990 gdy zespół sięgał po Puchar Europy. W Milanie występowali wówczas obecny trener Milanu Carlo Ancelotti i... szkoleniowiec Barcelony Frank Rijkaard. W pierwszej połowie oba zespoły stworzyły jeszcze kilka groźnych sytuacji. M.in. Ronaldinho strzelił z dystansu tuż nad poprzeczką, a Andrij Szweczenko trafił w boczną siatkę bramki Victora Valdesa. Drugą połowę ponownie mocnym uderzeniem rozpoczęli goście. W 50. minucie efektownie główkował Szewczenko, ale Victor Valdes nie dał się zaskoczyć. W odpowiedzi tylko kiks Juliano Bellettiego uchronił Milan od utraty bramki. W 69. min Szewczenko wprawdzie trafił do siatki, jednak sędzia Markus Merk dopatrzył się faulu i gola nie uznał. W 75. minucie Dida instynktownie obronił strzał głową wprowadzonego na boisko kilka minut wcześniej Henrika Larssona. W końcowych minutach piłkarze obydwu zespołów byli już bardzo zmęczeni. Milan mimo wysiłku wszystkich piłkarzy nie zdołał już zagrozić bramce Barcelony. FC Barcelona - AC Milan 0:0 Pierwszy mecz: 1:0 dla Barcelony. Awans: FC Barcelona FC Barcelona: Victor Valdes; Juliano Belletti, Rafael Marquez, Carles Puyol, Giovanni van Bronckhorst; Andres Iniesta, Edmilson, Deco; Ludovic Giuly (68-Henrik Larsson), Samuel Eto'o (89-Mark van Bommel), Ronaldinho AC Milan: Dida; Jaap Stam, Alessandro Costacurta (64-Cafu), Kacha Kaładze, Serginho; Gennaro Gattuso (68-Rui Costa), Andrea Pirlo, Kaka, Clarence Seedorf; Andrij Szewczenko, Filippo Inzaghi (80-Alberto Gilardino) <a href="http://sport.interia.pl/gal?photoId=249205&tytulGal=Barca%20w%20Paryżu&galId=6592&nr=1">Zobacz galerię z meczu na Camp Nou</a>