<a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/lm-arsenal-londyn-bayern-monachium,4311" target="_blank">Zobacz zapis tekstowej relacji na żywo z tego meczu</a><a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/lm-arsenal-londyn-bayern-monachium,4311" target="_blank"></a> <a href="http://m.interia.pl/na-zywo/relacja/lm-arsenal-londyn-bayern-monachium,id,4311" target="_blank">Tutaj znajdziesz zapis relacji na żywo na urządzenia mobilne</a> Obie drużyny przystąpiły do tego meczu w odmiennych nastrojach. Mistrzowie Niemiec to liderzy grupy, w której wygrali oba wcześniejsze pojedynki, strzelili osiem goli i nie stracili żadnej. Natomiast "Kanonierzy" w obecnej edycji Ligi Mistrzów prezentowali się fatalnie. Przegrali zarówno z Dinamem Zagrzeb, jak i Olympiakosem Pireus, zajmowali ostatnie miejsce i dla nich wtorkowy mecz miał fundamentalne znaczenie. "Arsenal to bardzo trudny przeciwnik. W tej edycji Ligi Mistrzów jeszcze nie zdobyli żadnego punktu i dlatego bardzo ich potrzebują. Także w starciach z nami. To nie będzie łatwy rywal do pokonania. Czasami jednak łatwiej gra się przeciwko drużynom jak Arsenal, które grają podaniami, a nie tylko parkują autobus w w polu karnym i przez cały mecz się bronią. To mogą być bardzo interesujące pojedynki, z których, mam nadzieję, Bayern wyjdzie zwycięsko" - powiedział jeszcze przed meczem Robert Lewandowski, napastnik Bawarczyków, cytowany przez internetową stronę UEFA. Słowa Polaka znalazły odzwierciedlanie podczas samego spotkania. Bayern miał optyczną przewagę, ale piłkarze Arsenalu bardzo groźnie kontratakowali i tylko dzięki Neuerowi w bramce mistrzowie Niemiec nie stracili gola w pierwszej połowie. W siódmej minucie, najlepszy w szeregach gospodarzy, Alexis Sanchez przeprowadził rajd środkiem boiska, podał do Mesuta Oezila, który ograł Juana Bernata, a potem oddał mocny strzał prawą nogą z linii pola karnego, w dobrym stylu obroniony przez Neuera. Bayern odpowiedział cztery minuty później. Xabi Alonso podał do Thiaga Alcantary, ten wymienił piłkę z Thomasem Muellerem, ale strzał pomocnika Bayernu z kilku metrów sparował Czech. Goście byli przez 70 procent czasu w posiadaniu piłki, jednak groźniej atakowali "Kanonierzy". W 33. minucie Sanchez zagrał do wybiegającego lewym skrzydłem Nacho Monreala, który dośrodkował w pole karne, gdzie z sześciu metrów "główkował" Theo Walcott, ale Neuer rzucając się znakomicie lewą ręką wybił piłkę już na linii bramkowej.Trzy minuty przed końcem pierwszej połowy Sanchez wycofując piłkę na własnej połowie podał do Douglasa Costy, który przymierzył zza pola karnego, a piłka po rękach Czecha przeszła nad poprzeczką. Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił. Nadal częściej przy piłce byli mistrzowie Niemiec (zakończyli na 70-procentowym posiadaniu). W 51. minucie po indywidualnej akcji Costa uderzył z 20 metrów, ale trochę za wysoko. Trzy minuty później pokazał się wreszcie Lewandowski. Polski napastnik dostał piłkę na lewym skrzydle, podał do Costy, po chwili znowu otrzymał futbolówkę, ale jego strzał z pola karnego po rękach bramkarza Arsenalu powędrował nad poprzeczką. Goście piłkę meczową mieli na kwadrans przed końcem. Wszędobylski Costa podał do "Lewego", ten wbiegł z piłką w pole karne, jednak jego uderzenie sparował bardzo dobrze grający Czech. Arsenal pierwszego gola w meczu strzelił w 77. minucie. Z rzutu wolnego dośrodkował Santi Cazorla, fatalny błąd popełnił Neuer, który minął się z piłką, a ją do siatki skierował rezerwowy Olivier Giroud. Sędziowie nie zauważyli jednak, że piłka odbiła się od ręki nurkującego "szczupakiem" Francuza. Bayern próbował wyrównać, ale to nie był dzień monachijczyków w ofensywie. W doliczonym czasie gry Lewandowski znalazł się w polu karnym, ale w ostatniej chwili w oddaniu strzału przeszkodził mu Koscielny. Po chwili nastąpił błąd gości, którzy stracili piłkę na własnej połowie. Przejął ją Hector Bellerin, podciągnął pod linię końcową i dośrodkował. Wydawało się, że znowu świetną interwencją popisał się Neuer, który sparował piłkę po strzale Oezila, a sprawę pokpił Alex Oxlade-Chamberlain, który dobijając spudłował z kilku metrów praktycznie do pustej siatki, ale okazało się, że po uderzeniu reprezentanta Niemiec futbolówka przekroczyła już linię bramkową. Za moment sędzia Cuneyt Cakir zakończył spotkanie. Bayern, który we wtorek wymienił 646 podań, przy zaledwie 191 rywala, poniósł dopiero drugą porażkę w tym sezonie (wcześniej w Superpucharze Niemiec z VfL Wolfsburg), kończąc serię 12 wygranych z rzędu. Podopieczni Josepa Guardioli pozostali jednak liderem grupy F, a Arsenal przesunął się na trzecie miejsce. W drugim wtorkowym meczu tej grupy Dinamo Zagrzeb przegrało na własnym stadionie z Olympiakosem Pireus 0-1. Gola na wagę zwycięstwa strzelił w 79. minucie Ideye Brown. Arsenal Londyn - Bayern Monachium 2-0 (0-0) Bramki - Olivier Giroud (77.), Mesut Oezil (90.+ 4). Dinamo Zagrzeb - Olympiakos Pireus 0-1 (0-0) Bramka - Ideye Brown (79.). <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-S-liga-mistrzow-faza-grupowa-grupa-f,cid,636,rid,2628,gid,787,sort,I" target="_blank">Zobacz sytuację w grupie F Ligi Mistrzów</a>