Wygraj bilet na finał Ligi Mistrzów! Premier League: Wyniki, tabela, strzelcy. Kliknij tutaj! Fernando Torres, który z reprezentacją Hiszpanii zdobył w lipcu mistrzostwo świata na boiskach RPA, wielokrotnie deklarował swoje przywiązanie do Liverpoolu. Entuzjazm napastnika odnośnie pozostania na Merseyside osłabł po tym, jak "The Reds" fatalnie rozpoczęli obecny sezon Premier League i zajmują miejsce w strefie spadkowej. Na domiar złego, Liverpool został wyeliminowany z Pucharu Ligi przez grające w League Two (czwarty szczebel rozgrywek ligowych w Anglii) Northampton. Fala krytyki, jaka spadła na "The Reds" nie oszczędziła również Torresa. Eksperci komentujący wydarzenia na Anfield Road nie omieszkali wytknąć hiszpańskiemu gwiazdorowi jego słabej formy. Torres, na którego barkach spoczywa odpowiedzialność za ofensywę Liverpoolu, zdobył w tym sezonie ledwie jedną bramkę w siedmiu spotkaniach. Po tym, jak klub z Anfield Road został przejęty w ubiegłym tygodniu przez konsorcjum New England Sports Ventures, bardzo prawdopodobne jest, że wróci temat transferu Torresa do Chelsea. Właściciel "The Blues" chciałby sprawdzić, czy również nowi właściciele Liverpoolu będą budować zespół wokół Torresa. Aby przekonać ich, że lepiej podjąć inną decyzję, zamierza przygotować ofertę opiewającą na okrągłe 30 mln euro. Menedżer Chelsea, Carlo Ancelotti uważa, że hiszpański napastnik mógłby na Stamford Bridge stworzyć znakomity duet napastników z Didierem Drogbą. Włoch wielokrotnie podkreślał również, że popularny "El Nino" jest jednym z nielicznych napastników, którzy w perspektywie kilku lat mogliby zastąpić w Londynie Drogbę. Media na Wyspach Brytyjskich donoszą również regularnie, że wielką ochotę na ściągnięcie Torresa mają arabscy szejkowie będący właścicielami Manchesteru City. Liverpool też zamierza kupować! Czytaj więcej!