<a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/lm-borussia-dortmund-real-madryt,3756" target="_blank">Zobacz zapis relacji na żywo z półfinału Ligi Mistrzów Borussia Dortmund - Real Madryt!</a> Borussia z "Królewskimi" rywalizowała w tym sezonie już dwukrotnie w fazie grupowej. Przed własną publicznością wygrała 2-1, na Santiago Bernabeu był remis 2-2. Teraz jednak stawka meczu była zupełnie inna.Pod znakiem zapytania stał występ Roberta Lewandowskiego w środowym spotkaniu. Polski napastnik nabawił się urazu w sobotnim meczu ligowym z Mainz (2-0). Okazało się jednak, że "Lewy" ma tylko niegroźne stłuczenie mięśnia dwugłowego i wybiegł w podstawowym składzie. Oprócz niego w wyjściowej jedenastce znalazło się jeszcze dwóch Polaków - Łukasz Piszczek i Jakub Błaszczykowski.Stadion w Dortmundzie wypełnił się szczelnie kibicami, którzy z całych sił dopingowali swoich ulubieńców. Podopieczni Juergena Kloppa ruszyli do ataku od początku spotkania. Już po kilku minutach gry gospodarze mogli objąć prowadzenie. Po szybkiej kontrze Marco Reus uderzył po ziemi. Diego Lopez odbił piłkę, a Lewandowski trochę się spóźnił z dobitką.W 8. minucie polski napastnik pokazał klasę. Z lewego skrzydła dośrodkował Mario Goetze, a "Lewy" idealnie sięgnął piłkę i z kilku metrów nie dał szans bramkarzowi Realu. Na trybunach zapanowała euforia. Lewandowski zdobył w ten sposób swojego siódmego gola w obecnej edycji Ligi Mistrzów. Borussia cofnęła się i czekała na okazję do kontrataku. Real miał przewagę w posiadaniu piłki, ale niewiele z tego wynikało. "Królewskim" ciężko było się przebić przez dobrze zorganizowaną obronę BVB. W 24. minucie próbkę swoich umiejętności zademonstrował Cristiano Ronaldo. As "Los Blancos" potężnie huknął z rzutu wolnego z ponad 30 metrów. Roman Weidenfeller pokazał jednak, że zna swój fach.Później gracze Jose Mourinho nie stworzyli dogodnej sytuacji do zdobycia gola. Kiedy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się jednobramkowym prowadzeniem Borussii, koszmarny błąd popełnił Mats Hummels. Obrońca BVB stracił piłkę na rzecz Gonzalo Higuina, który znalazł się w sytuacji sam na sam z Weidenfellerem. Argentyńczyk nie zachował się egoistycznie tylko podał do Ronaldo, a ten bez problemów umieścił futbolówkę w siatce. Stracony gol do szatni mógł podłamać Borussię. Nic takiego jednak nie miało miejsca. Wręcz przeciwnie. Gospodarze wyszli na drugą połowę pewni swoich umiejętności, a popisowe zawody rozgrywał Lewandowski. W 50. minucie Polak po raz drugi zmusił do kapitulacji Lopeza. Zawodnicy Realu mieli pretensje, że "Lewy" strzelił gola ze spalonego. Powtórki telewizyjne pokazały, że nie mieli racji. Reus strzelał z 16 metrów, ale wyszło z tego idealne podanie do reprezentanta Polski, który obrócił się z piłką i ze spokojem pokonał bramkarza Realu. Pięć minut później Lewandowski miał już na swoim koncie hat-tricka. Z dystansu strzelał Marcel Schmelzer. Piłka trafiła pod nogi polskiego snajpera, którego nie był w stanie zatrzymać Pepe, a "Lewy" fantastycznie uderzył pod poprzeczkę.Na tym nie koniec strzeleckich popisów Lewandowskiego. W 67. minucie Polak pewnie wykorzystał rzut karny podyktowany za faul Xabiego Alonso na Reusie.Real nie istniał. Mourinho dokonał zmian ofensywnych, żeby poprawić sytuację przed rewanżem. Pojawienie się na boisku Karima Benzemy, Angela di Marii i Kaki nie zmieniło obrazu gry. "Królewscy" nie byli w stanie przedostać się pod bramkę BVB. Dopiero w 90. minucie Real przeprowadził akcję, która mogła zakończyć się golem. Sami Khedira posłał prostopadłe podanie do Ronaldo, który znalazł się sam na sam z Weidenfellerem. Bramkarz Borussii ofiarną interwencją uchronił swój zespół przed stratą gola. - Oddaję Robertowi tytuł "Bello di Notte", "Piękno nocy". Ten mecz może być dla niego wizytówką na całe życie, ale ja przewrotnie życzę mu, aby tak się nie stało, by rozegrał jeszcze lepsze mecze, które wymażą z pamięci ten dzisiejszy - powiedział nam prezes PZPN Zbigniew Boniek. <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/liga-mistrzow/news-mourinho-o-lewandowskim-chlopak-zasluguje-na-uznanie,nId,960192">Mourinho o Lewandowskim: Chłopak zasługuje na uznanie</a> Półfinał Ligi Mistrzów: Borussia Dortmund - Real Madryt 4-1 (1-1) Bramki: 1-0 Lewandowski (8.) 1-1 Ronaldo (43.) 2-1 Lewandowski (50.), 3-1 Lewandowski (56.) 4-1 Lewandowski (67. karny). Borussia Dortmund: Roman Weidenfeller; Łukasz Piszczek (83-Kevin Grosskreutz), Neven Subotic, Mats Hummels, Marcel Schmelzer; Ilkay Guendogan (90+1-Julian Schieber), Sven Bender, Jakub Błaszczykowski (82-Sebastian Kehl), Mario Goetze, Marco Reus; Robert Lewandowski. Real Madryt: Diego Lopez; Sergio Ramos, Pepe, Raphael Varane, Fabio Coentrao; Sami Khedira, Xabi Alonso (80-Kaka); Luka Modric (68-Angel Di Maria), Mesut Oezil, Cristiano Ronaldo; Gonzalo Higuain (68-Karim Benzema). Autor: Robert Kopeć <a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/lm-borussia-dortmund-real-madryt,3756" target="_blank">Zobacz zapis relacji na żywo z półfinału Ligi Mistrzów Borussia Dortmund - Real Madryt!</a> <a href="http://m.interia.pl/na-zywo/relacja/lm-borussia-dortmund-real-madryt,id,3756" target="_blank">Zapis relacji na urządzenia mobilne</a> <a href="http://forum.interia.pl/borussia-nokautuje-real-madryt-cztery-bramki-lewandowskiego-tematy,dId,2195248" target="_blank">Borussia rozbiła Real Madryt! Cztery bramki Lewandowskiego! Dyskutuj</a> <a href="http://m.interia.pl/na-zywo/relacja/lm-borussia-dortmund-real-madryt,id,3756" target="_blank"></a>