Kamil Grabara nie miał zbyt wiele pracy w meczu FC Kopenhaga kontra Slovan Bratysława. Jego drużyna w 30. minucie zdobyła pierwszą bramkę, a w drugiej połowie powiększyła przewagę na 2-0 i tak zakończyła spotkanie w grupie F. Polski bramkarz obronił dwa strzały, zachował czyste konto i wspólnie z kolegami mógł cieszyć się z wygranej grupy F, z której do dalszej części rozgrywek oprócz duńskiej drużyny awansował także PAOK.MR