Na przedmeczowej konferencji prasowej Probierz podkreślił, że spotkanie jest dla jego zespołu trudne, bo nie ma okresu przygotowawczego, a przez inny sposób trenowania nie ma możliwości wdrożyć nowych zawodników. Dodał, że czerwona karta Rafała Grzyba spowodowała zmiany w grze, dodatkowo nie może wystąpić Jacek Góralski. - Jeżeli chodzi o samo ustawienie osobowe, to są wymuszone zmiany, ale reszta jest gotowa do gry - powiedział. Probierz mówił, że zespół ma świadomość, iż przeciwnik jest groźny przy stałych momentach gry i kontrataku, dlatego - jak podkreślił - Jagiellonia "nie może sobie pozwolić na dekoncentrację". - Od pierwszych minut chcemy zagrać dobre spotkanie i "zrobić" historyczny awans - zapewnił. Trener odniósł się też do krytycznych głosów po pierwszym meczu z litewskim zespołem. Mówił, że Jagiellonia jest zespołem, który "jest budowany, a puchary to jest dodatek". Zauważył też, że dla większości zawodników gra w pucharach to jest debiut. - Dla nich na pewno frycowe będzie i to trudne, ale chcemy to przezwyciężyć i jak najdalej zajść, a wiemy też, że przeciwnik się nie położy - dodał. - My mamy jeden cel, awans do kolejnej rundy i to jest najważniejsze - dodał Probierz. Powiedział też, że Jagiellonia rozegrała już pięć pucharowych spotkań, ale w meczu z Kruoja Pokroje po raz pierwszy wygrała. Odniósł się też do warunków w Szawlach (Litwa), gdzie było gorąco, a murawa sucha. - Tutaj na pewno jest ta piłka trochę szybsza - zaznaczył. Obecny na konferencji Sebastian Madera mówił, że po raz pierwszy ma okazję zagrać w pucharach i jest to dla niego wielka przygoda. W jego ocenie, przeciwnik jest bardzo niebezpieczny, co pokazał podczas pierwszego meczu. - Teraz mamy fajny swój stadion, dobrze przygotowaną płytę, więc nie ma żadnych wymówek, chcemy jak najdalej dojść i jak najdalej ciągnąć tę przygodę i spełniać swoje marzenia - powiedział Madera. Ma nadzieje, że w czwartkowym spotkaniu Jagiellonia pokaże "szybką piłkę". Trener litewskiego Kruoja Pokroje Mykoła Trubaczow mówił w środę na konferencji, że przyjechali do Białegostoku "po trudnej grze i po przegranej". - Jesteśmy tu po to, aby wygrać i przejść kolejny etap. My bardzo dobrze wiemy, jakie są nasze cele - dodał. Trubaczow ma też nadzieję, że "zrobi trudną grę dla Jagiellonii".