Obie drużyny grały dotychczas ze sobą tylko raz. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem zespołu Ballymena. Od początku meczu obie drużyny postawiły na obronę, co spowodowało senną atmosferę na boisku na początku meczu. Jedyną kartkę w pierwszej połowie dostał Adam Lecky z Ballymena. Była to 45. minuta starcia. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 64. minucie za Janna Mortensena wszedł Øssur Dalbúð. Trener NSÍ Runavík postanowił zagrać agresywniej. W 74. minucie zmienił pomocnika Janna Benjaminsena i na pole gry wprowadził napastnika Búiego Egilssona. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. Po chwili trener Ballymena postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w formację obronną i w 84. minucie zastąpił zmęczonego Tony'ego Kane'a. Na boisko wszedł Andrew Burns, który miał za zadanie uspokoić grę w szeregach obronnych. W 85. minucie Paetur Hentze został zmieniony przez Ólego Olsena, co miało wzmocnić jedenastkę NSÍ Runavík. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Jude'a Winchestera na Ryana Harpura. W samej końcówce spotkania kartkę dostał Kofi Balmer, piłkarz Ballymena. Przewaga drużyny NSÍ Runavík w posiadaniu piłki była ogromna (62 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze tylko zremisowali. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Sędzia nie ukarał zawodników NSÍ Runavík żadną kartką, natomiast piłkarzom Ballymena wręczył dwie żółte. Drużyna NSÍ Runavík w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast jedenastka Ballymena w drugiej połowie dokonała dwóch zmian.