Przed tygodniem w stolicy Danii był remis 1:1. Awans do 4. rundy oznaczać będzie, że by zakwalifikować się do fazy grupowej LE, zostanie do pokonania jeden rywal. - Nie możemy nastawiać się na 0:0, bo przegramy. Jeżeli moi zawodnicy uwierzą we własne umiejętności, to jestem spokojny o wynik i awans. Mieliśmy udany początek ligi i chcemy kontynuować dobrą passę. A jutro trzeba zrobić wszystko, aby wykorzystać szansę i awansować - powiedział Urban podczas konferencji prasowej. Szkoleniowiec przyznał, że skład na spotkanie z Broendby ma już ustalony. - Mam do dyspozycji wszystkich najlepszych obecnie piłkarzy Legii. Cieszy mnie, że jest rywalizacja w zespole. Skład na Broendby mam już w głowie, chociaż naturalnie mogą jeszcze zajść jakieś zmiany. Na pewno jednak nie będzie rewolucji - dodał. Urban podkreślił, że siła duńskiego zespołu tkwi w kolektywie. - Największe zagrożenie pod naszą bramką stwarzał Alexander Farnerud. Szwed potrafi minąć dwóch, trzech, a nawet czterech rywali i robi wiele +wiatru+ w defensywie przeciwnika. Pozostali piłkarze Broendby nie są w stanie w pojedynkę przechylić szali zwycięstwa. W przeciwieństwie do innych zespołów ze Skandynawii drużyna z Kopenhagi preferuje grę kombinacyjną, techniczną, a podobnie jak inne jest także poukładana taktycznie - ocenił. 25-letni Farnerud jest ofensywnym pomocnikiem, a w pierwszym spotkaniu strzałem z rzutu karnego zdobył wyrównującą bramkę dla Broendby. Do Danii trafił przed rokiem z VfB Stuttgart, gdzie w ciągu dwóch lat rozegrał tylko 20 meczów. Wcześniej występował w Racingu Strasburg. Ma za sobą cztery spotkania w szwedzkiej drużynie narodowej. Urban nie chciałby powtórzenia sytuacji z pierwszego meczu, kiedy jego drużyna w końcówce rozpaczliwie broniła remisu. - Cały mecz musimy zagrać na równym poziomie. W Kopenhadze nam tego zabrakło. W ostatnich 30 minutach pokazaliśmy, że obawiamy się o wynik i muszę przyznać, że mieliśmy sporo szczęścia. Duńczycy mieli znakomite sytuacje. Jutro musimy wykorzystać swoje okazje i nie drżeć o wynik do ostatnich sekund - przyznał. Czwartkowe spotkanie Urban określił jako najważniejsze w nowym sezonie. - Liga jest długa i zawsze można odrobić ewentualne straty. Chcąc pograć dłużej w pucharach, jutro nie możemy sobie pozwolić na wpadkę - zakończył. Piłkarze Legii ostatni trening przed meczem odbyli w środę przed południem. Wieczorem z murawą stadionu przy ul. Łazienkowskiej zapoznają się gracze 10-krotnego mistrza i sześciokrotnego zdobywcy Pucharu Danii. Początek czwartkowego spotkania o godz. 20.00. Żeby zobaczyć zestaw par III rundy kwalifikacji Ligi Europejskiej wejdź <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/liga-europejska/news/le-lech-najblizej-awansu,1348792,378">TUTAJ</a> Przed czym przestrzegają Broendby duńskie media zobacz <a href="http://sport.interia.pl/raport/legia-wojna-pseudokibice/news/ostrzezenie-dla-fanow-broendby,1348823">TUTAJ</a>