Już dawno nie widzieliśmy takiego meczu polskiej drużyny w europejskich pucharach. Legioniści zagrali mecz, który przejdzie do historii pucharowych potyczek naszych drużyn. Mimo osłabienia brakiem Miroslava Radovicia i Manu, mimo straconych dwóch goli na wyjeździe nie załamali się i zdołali doprowadzić do wyrównania jeszcze w pierwszej połowie, a w 90. minucie zadali Rosjanom decydujący, druzgocący cios! Co ciekawe, wszystkie gole dla Legii strzelili Polacy. Kto wierzył w Legię przy 0-2? Mecz zaczął się dla podopiecznych Macieja Skorży najgorzej, jak tylko mógł. Już w 10. minucie po strzale Kiryła Kombarowa Legia przegrywała 0-1. Szczęściu i i umiejętnościom Andrieja Dykania zawdzięczają moskwianie, że nie stracili gola w 23. minucie. Najpierw po strzale Jakuba Wawrzyniaka trafiła w poprzeczkę bramki Spartaka, a chwilę później, golkiper gospodarzy popisał się świetnym refleksem broniąc strzał Artura Jędrzejczyka z kilku metrów! Po niespełna pół godzinie gry było jednak 2-0 dla gospodarzy i tylko naiwni niepoprawni optymiści dawali Legii jakieś szanse. Szarżującego Dymitrija Kombarowa w polu karnym sfaulował Ariel Borysiuk i sędzia podyktował "jedenastkę". Na gola zamienił go sam poszkodowany. Ale Legia nie załamała się - od razu ruszyła do ataków i już dwie minuty później strzeliła niezwykle ważnego gola na 2-1. Po podaniu Ivicy Vrdoljaka z pięciu metrów do siatki Spartaka trafił Michał Kucharczyk. Rozochocona Legia rzuciła się do ataków i jeszcze przed przerwą doprowadziła do wyrównania. Niesamowite uderzenie Macieja Rybusa z ponad 25 metrów poszybowało w samo okienko bramki Andrija Dykania i było 2-2. Gol Gola na wagę upragnionego awansu Po przerwie długo utrzymywał się wynik remisowy. Piłkarze walczyli niesamowicie ostro, ale piłka nie chciała wpadać do siatki, choć okazje były. Dla Legii najlepszą zmarnował Daniel Ljuboja, który po fantastycznym podaniu z głębi pola wyszedł sam na sam z Dykaniem, jednak strzelił w jego nogę. Groźnie z dystansu uderzał również Michał Kucharczyk. Po jego "torpedzie" z dystansu Dykań nie utrzymał piłki w rękach, ale nikt nie pospieszył z dobitką. Spartak nie miał aż tak klarownych sytuacji, ale debiutujący w bramce Legii Duszan Kuciak i tak miał sporo pracy. Wyłapał sporo strzałów z dystansu, a także dośrodkowań. Słowaka należy pochwalić, gdyż zagrał bardzo dobry mecz, a przy okazji sprzyjało mu szczęście. Tuż przed końcem meczu centymetrów brakło Kiryłowi Kombarowowi, aby dojść do dośrodkowania swojego brata i strzelić trzeciego gola dla Spartaka. Trzeciego gola strzeliła za to Legia i to w ostatniej akcji regulaminowego czasu gry. Dośrodkowanie Jakuba Wawrzyniaka z lewego skrzydła na gola zamienił Janusz Gol. Jego celna "główka" dała Legii awans do grupowej fazy Ligi Europejskiej! Po meczu powiedzieli: Trener Legii Warszawa Maciej Skorża: "Swoją postawą drużyna wzbudziła mój podziw. Wszyscy wiemy, jak się ten mecz dla nas ułożył. Przegrywaliśmy 0:2. Słabo graliśmy na początku. Spartak zdecydowanie dominował. Miał wiele dobrych sytuacji. Mimo wszystko potrafiliśmy się podnieść - dzięki determinacji, dzięki dobrej organizacji gry. I wiary w to, że jesteśmy w stanie sprawić dużą niespodziankę. Udało nam się dzisiaj osiągnąć sukces. Gramy dalej. Czuję podobną satysfakcję, jak wtedy, gdy trenowana przeze mnie Wisła Kraków wygrała z Barceloną. Ale to dzisiejsze zwycięstwo daje nam awans do fazy grupowej Ligi Europejskiej. To dla nas przepustka do Europy. Dla mnie jako trenera to ogromna radość. To moje największe osiągnięcie jako szkoleniowca. Chyba też najszczęśliwszy dzień w mojej trenerskiej pracy". Trener Spartaka Moskwa Walerij Karpin: "Po takiej porażce nie ma nic do komentowania. Przez pierwsze pół godziny moja drużyna grała. Potem grać przestała. A grać trzeba do końca. Cariocę zdjąłem, bo chodził po boisku, a nie biegał. Ari nie wystąpił od początku, bo w poprzednich czterech meczach grał po 90 minut i już w niedzielę w Nalczyku zabrakło mu świeżości. Decyzje personalne wyciągnę. Lepiej będzie, jeśli na tej sali nie powtórzę, co powiedziałem piłkarzom w przerwie". Spartak Moskwa - Legia Warszawa 2-3 (2-2) 1-0 Kiriłł Kombarow (10) 2-0 Dmitrij Kombarow (27-karny) 2-1 Michał Kucharczyk (29) 2-2 Maciej Rybus (43) 2-3 Janusz Gol (90+2) Spartak: Andrij Dykań - Sergio Rodri, Aleksandr Szeszukow, Siergiej Parszywluk, Marcos Rojo - Nicolas Pareja, Kiriłł Kombarow, Rafael Carioca (46. Demy De Zeeuw), Dmitrij Kombarow, Artiom Dziuba - Emmanuel Emmenike (63. Ari). Legia: Dusan Kuciak - Artur Jędrzejczyk, Michał Żewłakow, Inaki Astiz (70. Moshe Ohayon), Jakub Wawrzyniak - Maciej Rybus (90+3 Jakub Rzeźniczak), Ariel Borysiuk, Ivica Vrdoljak, Janusz Gol, Michał Kucharczyk (84. Michał Żyro) - Danijel Ljuboja. Sędzia: Alon Yefet (Izrael). Żółta kartka: Legia - Michał Żyro. Widzów: 19 300. Pierwszy mecz: 2-2. Awans: Legia. Czytaj również: Skandal na granicy! Kibice Legii zatrzymani na 11 godzin! Bo wieźli transparent "Smoleńsk pamiętamy!"