Jorge Jesus, który pracuje w Benfice od czterech lat, powiedział że jego zespół był lepszy przez większość meczu i porażka jest trudna do zniesienia."Po wydarzeniach z ostatnich tygodni muszę porozmawiać z władzami klubu o przyszłości. Ta porażka sprawiła, że myślę więcej o tych sprawach" - powiedział 58-letni szkoleniowiec na konferencji prasowej."Benfica była zespołem lepszym. Chelsea to silny przeciwnik, zwłaszcza w kontrataku, ale w pierwszej połowie udało nam się zneutralizować ich atut. Jesteśmy dumni z tego, że dotarliśmy do finału. Benfica pokazała światu, że jest zespołem wysokiej klasy" - podkreślił Jorge Jesus.Zwycięski gol dla Chelsea padł w 93. minucie, a jego autorem był Branislav Ivanović.Porażka "Orłów" była siódmą z rzędu w europejskich finałach. Passa niepowodzeń klubu ze stolicy Portugalii ciągnie się od 1963 roku, kiedy to po raz pierwszy lizbończycy przegrali europejski finał Pucharu Mistrzów. Ponownie nie została odczarowana ciążąca na Benfice klątwa Belli Guttmanna, który w latach 1961-1962 dwukrotnie doprowadził portugalską drużynę do triumfu w tych rozgrywkach. Po odmowie podwyżki Guttmann w 1963 roku odszedł z klubu zapowiadając, że "Orły" już nigdy nie zdobędą żadnego europejskiego tytułu.W sobotę Benfica przegrała z FC Porto 1-2, tracąc praktycznie szanse na tytuł mistrza kraju.