"Gdy polscy kibice są niezadowoleni - mogą być bardzo agresywni" - cytuje trenera Żalgirisu Marka Zuba portal Lrytas.lt. W ocenie polskiego szkoleniowca, do Wilna może przybyć duża grupa fanów Lecha. "Sytuacja może być bardzo skomplikowana. Oni mogą być bardzo agresywni" - ocenił. Jak zaznaczył Zub w rozmowie z dziennikarzem Delfi.lt, zapewnienie bezpieczeństwa na niewielkim stadionie Litewskiej Federacji Piłkarskiej może być trudną sprawą. Portal przypomina, że polscy pseudokibice kilkakrotnie wywoływali zamieszki na Litwie. W 2007 roku fani Legii Warszawa doprowadzili do przerwania spotkania Pucharu UEFA w Wilnie z Vetrą wdzierając się na stadion. W 2011 roku podczas towarzyskiego meczu Litwa - Polska w Kownie grupy polskich pseudokibiców na stadionie i wokół niego stoczyły bitwę ze służbami ochrony i policją. Chuligani rzucali betonowymi fragmentami trybun o ogrodzenia, krzesłami, racami oraz petardami. W ocenie dyrektor Żalgirisu Vilmy Venslovaitiene, "doświadczenia poprzednich lat pomogą tym razem w zapewnieniu bezpieczeństwa". "Nasza policja ma już doświadczenie jak opanowywać takie sytuacje. Jesteśmy świadomi, że może się wydarzyć wszystko. Sądzę, że odpowiednie instytucje również zdają sobie z tego sprawę" - powiedziała Delfi.lt Venslovaitiene. Z Wilna Aleksandra Akińczo Liga Europejska: Wyniki, strzelcy, terminarz