Dzień po niesamowitym spotkaniu w Lidze Mistrzów pomiędzy Manchesterem City i Tottenhamem znów w Anglii miał miejsce pojedynek, o którym będzie się długo mówiło. Zadbali o to piłkarze Chelsea i Slavii. Faworytem meczu na Stamford Bridge była oczywiście Chelsea, która przystąpiła do rewanżu ze skromną zaliczką. Czesi jednak wysoko zawiesili poprzeczkę "The Blues" i sprawili, że fani gospodarzy o awans drżeli do ostatniego gwizdka.Spotkania rozpoczęło się od huraganowych ataków podopiecznych Maurizio Sarriego. Po 17 minutach gry Chelsea prowadziła 3-0 i wydawało się, że Slavię czeka sromotna klęska. Już w 5. minucie Pedro wykorzystał świetne podanie od Oliviera Giroud i sprytnie przerzucił piłkę nad Ondrzejem Kolarem. Cztery minuty później było 2-0. "The Blues" wyprowadzili szybki atak. Giroud do Edena Hazarda, a ten do zamykającego akcję Pedro. Hiszpan trafił jednak w słupek, ale piłka tak się odbiła, że trafiła w głowę Simona Deliego i wpadła do siatki. W 17. minucie Pedro odwdzięczył się Giroud za asystę i tym razem to on idealnie obsłużył francuskiego napastnika. 32-letni zawodnik takich okazji nie zwykł marnować.Goście otrząsnęli się po tych trzech ciosach i w 25. minucie dali okazję do radości swoim fanom. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Petra Szevczika piękną "główką" popisał się kapitan Slavii Tomasz Souczek. Odpowiedź Chelsea była błyskawiczna. Znów w roli głównej wystąpił duet Giroud - Pedro. Strzał Francuza zdołał obronić Kolar, ale przy dobitce Pedro już nie dał rady. Dla Hiszpana był to drugi gol w tym spotkaniu. Po tak wyśmienitej pierwszej części spotkania w wykonaniu "The Blues" chyba nikt nie przypuszczał, że coś złego gospodarzom może się jeszcze przytrafić. Tymczasem Slavia zaczęła drugą połowę z impetem. W trzy minuty goście zdobyli dwie bramki, których autorem był Szevczik! Dwukrotnie zaskoczył Kepę Arrizabalagę strzałami z dystansu, niemal z tego samego miejsca. W 62. Szevczik mógł skompletować hat-tricka. W doskonałej sytuacji jednak źle trafił w piłkę. Powinno być 4-4.Czesi w dalszym ciągu atakowali i 69. minucie mieli kolejną okazję. Przed szansą stanął Alex Kral, ale bramkarz Chelsea uratował swój zespół przed stratą gola. Goście ambitnie walczyli do końca jednak wynik nie uległ zmianie. Do półfinału awansowała Chelsea, w którym zmierzy się Eintrachtem Frankfurt. Slavii należą się brawa, za to pokazała na Stamford Bridge. Chelsea Londyn - Slavia Praga 4-3 (4-1) Bramki: 1-0 Pedro (5), 2-0 Simon Deli (9 - gol samobójczy), 3-0 Olivier Giroud (17), 3-1 Tomasz Souczek (25), 4-1 Pedro (27), 4-2 Petr Szevczik (51), 4-3 Petr Szevczik (54) Wyniki 1/4 finału Ligi Europy