Obie drużyny grały dotychczas ze sobą tylko raz. Mecz zakończył się zwycięstwem drużyny Astany. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Astany w 25. minucie spotkania, gdy Roman Murtazajew zdobył pierwszą bramkę. Zespół Valletta FC ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała drużyna gości, strzelając kolejnego gola. Na osiem minut przed zakończeniem pierwszej połowy na listę strzelców wpisał się Marin Tomasov. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego piąte trafienie w sezonie. Jedyną kartkę w pierwszej połowie sędzia pokazał Enmy'emu Peñie z Valletta FC. Była to 45. minuta meczu. W 54. minucie Joseph Zerafa został zastąpiony przez Eslita Salę. Arbiter wręczył żółte kartki zawodnikom Valletta FC: Kevinowi Tulimieriemu w 56. i Eslitowi Sali w 58. minucie. W 62. minucie boisko opuścili piłkarze gospodarzy: Nicholas Pulis, Shaun Dimech, a na ich miejsce weszli Kevin Tulimieri, Matteo Piciollo. Po chwili trener Astany postanowił bronić wyniku. W 68. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Rúnara Sigurjónssona wszedł Žarko Tomasević, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła jedenastce gości utrzymać prowadzenie. Trzeba było trochę poczekać, aby Roman Murtazajew wywołał eksplozję radości wśród kibiców Astany, zdobywając kolejną bramkę w tej samej minucie spotkania. W ostatnich minutach spotkania na murawie stadionu atmosfera była rozgrzana. W 89. minucie Marin Tomasov ponownie pokonał bramkarza zmieniając wynik na 0-4. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się wynikiem 0-4. Drużyna Astany była w posiadaniu piłki przez 64 procent czasu gry, przełożyło się to na okazałe zwycięstwo w tym starcie. Sędzia nie ukarał zawodników Astany żadną kartką, natomiast piłkarzom gospodarzy przyznał trzy żółte. Obie jedenastki wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie.