Był to pierwszy mecz rozegrany między tymi jedenastkami. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach, a już padł pierwszy gol w tym spotkaniu. W piątej minucie na listę strzelców wpisał się Stopira. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom Vaduz: Borisowi Prokopičowi w 43. minucie i Manuelowi Sutterowi w drugiej minucie doliczonego czasu. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Videoton FC. Na drugą połowę drużyna Videoton FC wyszła w zmienionym składzie, za Akosa Elka wszedł Máté Pátkai. W 57. minucie Szabolcs Huszti zastąpił Iwana Petriaka. Po godzinie gry kartkę dostał Pius Dorn z jedenastki gości. W 66. minucie w drużynie Vaduz doszło do zmiany. Mohamed Coulibaly wszedł za Manuela Suttera. Chwilę później trener Vaduz postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię pomocy i w 71. minucie zastąpił zmęczonego Borisa Prokopiča. Na boisko wszedł Milan Gajić, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. Na 10 minut przed zakończeniem pojedynku sędzia pokazał kartkę Denisowi Simaniemu, zawodnikowi gości. W 84. minucie Gianni Antoniazzi został zmieniony przez Maximiliana Göppla, co miało wzmocnić jedenastkę Vaduz. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Marka Šciepovicia na Marka Futacsa. W drugiej połowie nie padły bramki. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Arbiter nie ukarał piłkarzy Videoton FC żadną kartką, natomiast zawodnikom gości wręczył cztery żółte. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. To był dopiero pierwszy mecz w tej rundzie rozgrywek. Obie drużyny spotkają się w rewanżu, który odbędzie się 1 sierpnia w Vaduz. Strata Vaduz wciąż jest do odrobienia.