Dla piłkarzy Lecha, świeżo upieczonego lidera ekstraklasy, pojedynek z Deportivo może mieć kluczowe znaczenie w walce o awans do 1/16 finału. Poznaniacy wprawdzie po dwóch spotkaniach mają tylko jeden punkt, ale ewentualna wygrana z Deportivo poważnie by ich przybliżyła do zajęcia miejsca premiowanego awansem. Hiszpanie z kolei w rozgrywkach mają trzy punkty - przegrali z CSKA Moskwa 0:3 i pokonali Feyenoord Rotterdam 3:0. Z rywalizacji odpadł już Feyenoord. Awans do 1/16 finału uzyskają po trzy najlepsze zespoły z ośmiu grup. Zainteresowanie spotkaniem Lecha z Deportivo (początek, godz. 20.45) jest bardzo duże. Ponad 10 tysięcy biletów rozeszło się już w przedsprzedaży, m.in. wśród posiadaczy karnetów, którzy mają pierwszeństwo zakupu. W poniedziałek ruszyła sprzedaż otwarta. Po wejściówki, które nie są tanie - 110 i 140 złotych, w punktach sprzedaży ustawiły się długie kolejki. "Do sprzedaży trafiło niespełna 10 tysięcy biletów. Zainteresowanie jest jak zwykle spore i jestem przekonany, że w czwartek będzie komplet kibiców czyli 20 tysięcy" - powiedział Michał Lipczyński, dyrektor marketingu Lecha. Nie wiadomo jeszcze ilu fanów Deportivo będzie dopingować swoich piłkarzy w Poznaniu. "Mamy przygotowanych 200 biletów, ale spodziewamy się najwyżej kilkidziesięciu osób czyli tyle, ile przyleciało z Nancy" - przyznał Arkadiusz Kasprzak, wiceprezes Lecha. Piłkarze z La Coruny przylecą do Poznania już we wtorek wieczorem. Zamieszkają w hotelu Novotel-Centrum. Poznański klub mając na uwadze odbywający się w tym czasie w stolicy Wielkopolski Szczyt Klimatyczny ONZ, zaproponował Hiszpanom ośrodek treningowy we Wronkach. "Nie skorzystali z naszej propozycji. Wygląda na to, że któraś z agencji turystycznych dysponowała jeszcze miejscami hotelowymi w Poznaniu" - wyjaśnił Kasprzak. Hiszpanie w środę o godz. 19. przeprowadzą trening na stadionie przy ul. Bułgarskiej.