- Przeciwnicy grają podobnie w pomocy i w ataku jak CSKA. Piłka cały czas im chodzi po ziemi. Nie widać żadnych prób walki w powietrzu, ciągle próbują ściągnąć futbolówkę do ziemi i szukać gry na krótkiej przestrzeni. Trudno powstrzymuje się takich zawodników, który wymieniają podania z pierwszej piłki. Jesteśmy jednak na takie zagrania uczulani przez trenera. Mamy wzajemnie sobie pomagać, przecinać te podania - analizuje poznański pomocnik. - My zagramy na pewno swoje, jak najlepiej potrafimy i to na co obecnie nas stać. Nie mamy żadnej specjalnej taktyki, nie będzie niespodzianek, zaskoczeń. Jedyne, czym zaskoczymy rywala, to mam nadzieję, że naszą ogromną ambicją, determinacją do końca. To może okazać się kluczem do sukcesu - powiedział na zakończenie Bandrowski. Mecz Lecha Poznań z Deportivo La Coruna rozpocznie się o godzinie 20.45. Na relację na żywo zapraszamy na łamy INTERIA.PL.