"Za te pieniądze zbudujemy wszystkie obiekty, drogi i metro we wszystkich miastach, które będą przyjmować Euro-2012. Nie skrzywdzimy przy tym miast, które powinny były zostać gospodarzami tego turnieju" - poinformowała w czwartek Tymoszenko, podczas wizytacji budowy stadionu we Lwowie. Szefowa rządu wyjaśniła, że zwiększenie środków na przygotowania będzie możliwe dzięki specjalnej ustawie o Euro-2012. Jest też przekonana, że dokument ten uzyska poparcie całego parlamentu, a głosowanie nad nim odbędzie się w najbliższych dniach. Juszczenko, który zmierzy się z Tymoszenko w walce o prezydenturę w zaplanowanych na styczeń przyszłego roku wyborach, zarzucił jej sabotowanie przygotowań do Euro-2012 dzień wcześniej, w środę. "O jakim Euro można mówić, skoro w budżecie na 2009 rok (na przygotowania do turnieju) wydzielono 4,5 miliarda hrywien (ok. 1,9 mld złotych), z czego wypłacono tylko 330 milionów?" - pytał, będąc z wizytą w Charkowie. Prezydent wyraził opinię, że taki poziom finansowania przygotowań do piłkarskich mistrzostw Europy nie pozwoli na szybkie nadrobienie zaległości wskazanych przez UEFA w maju w Bukareszcie. Ostatecznym terminem, wyznaczonym przez UEFA na poprawę przygotowań Ukrainy do Euro-2012 jest koniec listopada. Jeśli do tego czasu sytuacja nie zmieni się, rozgrywki turnieju mogą odbyć się tylko w Kijowie. Według UEFA jest to obecnie jedyne miasto, które może przyjąć gości ME-2012; Charków, Donieck i Lwów mają jeszcze ponad pięć miesięcy, by podciągnąć się w przygotowaniach. Miasta, o których Tymoszenko powiedziała w czwartek, że "powinny były zostać gospodarzami turnieju", to Dniepropietrowsk i Odessa. UEFA wykluczyła je w maju z listy kandydatów do przyjęcia Euro 2012.