- Drżałem do ostatniej chwili, ale właśnie takiej decyzji się spodziewałem - mówił uradowany Maciej Frankiewicz, wiceprezydent Poznania. Komentarz Ryszarda Grobelnego, prezydenta Poznania, do decyzji UEFA W poznańskim Urzędzie Miasta, władze Poznania oraz lokalni parlamentarzyści w napięciu oczekiwali na decyzję UEFA, która w środę ogłosiła listę miast - organizatorów piłkarskich mistrzostw Europy 2012. Gdy Michel Platini wśród gospodarzy wymienił Poznań, zapanowała ogromna radość, porównywalna do tej sprzed dwóch lat, gdy UEFA przyznała Polsce i Ukrainie Euro 2012. "Od rana dochodziły do nas różne nieformalne głosy, z których wynikało, że będzie dobrze. Drżałem jednak do ostatniej chwili, ale właśnie takiej decyzji się spodziewałem. Przygotowania w Poznaniu przebiegały prawidłowo i wykonaliśmy wszystko co wcześniej zaplanowaliśmy" - mówił uradowany Maciej Frankiewicz, wiceprezydent Poznania. "To niezwykle ważna decyzja dla mieszkańców nie tylko Poznania, ale i całej Wielkopolski. Gdyby była ona niekorzystna dla nas, to żal byłoby mi przede wszystkim mieszkańców, których zaangażowanie poszłoby na marne. To nie był przypadek, że tak dużo poznaniaków przychodziło na Plac Wolności, gdy UEFA podejmowała decyzję o przyznaniu Polsce i Ukrainie Euro 2012. Bez względu na decyzję UEFA, wszystkie inwestycje - drogi czy stadion byłyby dalej realizowane, ale by nam debrano coś do czego poznaniacy już się przywiązali" - dodał Frankiewicz. Poseł Waldy Dzikowski, lider wielkopolskiej Platformy Obywatelskiej, cieszył się, że Michel Platini potwierdził dobre przygotowanie Poznania. "Chcę podziękować Krakowowi i Chorzowowi, które się "nie załapały", za dobrą rywalizację. Jestem przekonany, że te miasta również były dobrze przygotowane. Chciałbym zaprosić może trochę zasmuconych kibiców z tych miast do Poznania. Mam nadzieję, że będziemy dalej trzymać się razem. Teraz czas rywalizacji się skończył i nastaje czas pracy i spokoju" - powiedział Dzikowski.