- Zawsze mi się tu świetnie grało, kilka bramek strzeliłem, tym bardziej cieszę się z tych dwóch dzisiejszych. Reprezentacja wróciła tu po kilku latach przerwy i dobrze, że wygrała - mówił napastnik Borussi Dortmund. Lewandowski kończył przygodę z Lechem wtedy, gdy oddane do użytku były tylko trybuny za bramkami. - Teraz stadion jak i kibice są na najwyższym poziomie. Czuć tę atmosferę, czuć ten dreszczyk emocji - stwierdził po meczu. Reprezentacja wreszcie przełamała złą passę spotkań bez wygranej. - Cieszymy się, bo na pewno będzie nam łatwiej w kolejnych spotkaniach. Fajnie, że wygraliśmy, ale zabrakło nam dosłownie chwili koncentracji w ostatniej minucie pierwszej połowy. Dobrze, że wygraliśmy drugą - wspominał Lewandowski. Piłkarz widzi mankamenty w grze drużyny, ale jest dobrej myśli. - To nie jest tak, że dziś pokonaliśmy Wybrzeże Kości Słoniowej 3-1, bo wszystko nam wychodziło. My sami widzimy, co jest nie tak i chcemy to poprawić. Na pewno jednak nie będzie tak, że w każdym meczu zagramy bezbłędnie i wygramy je po 3-0 - mówił. - W wielu ostatnich meczach reprezentacji nie dopisywało nam szczęście, czasem przegrywaliśmy, choć wcale nie byliśmy gorsi. Jeżeli tylko zadbamy o to, by grać konsekwentnie, to na pewno będzie lepiej - dodał. Lewandowski też oberwał w starciach z masywnie zbudowanymi piłkarzami WKS, ale się tym nie przejął. - Oni słyną z takiej gry, my musieliśmy przeciwstawić się tym samym, ale i dołożyć trochę sprytu - stwierdził "Lewy". Obie jego bramki padły w dość podobny sposób - po podaniach Adama Matuszczyka. - Tak się ułożyło, że chwila nieuwagi ich obrońców wystarczyła, by dwa prostopadłe podania zamienić na gole. Dobrze, że potrafimy tak grać, a do tego dołożyć jeszcze bramkę ze stałego fragmentu - stwierdził Lewandowski. Czy te dwie bramki pomogą mu w przebiciu się do pierwszego składu Borussi Dortmund? - Trener Klopp na pewno analizuje występy swoich zawodników w reprezentacjach i śledzi efekty - odpowiedział Lewandowski. Andrzej Grupa