Przez ostatnie dwa sezony Kamil występował w APOEL-u Nikozja, z którym w ubiegłym roku zdobył mistrzostwo Cypru, a ostatnio wicemistrzostwo kraju. "Kosa", dzięki grze w APOEL-u, zrealizował też marzenie o występach w Lidze Mistrzów. Rozegrał w tym klubie 44 mecze ligowe, w których zdobył pięć bramek. W APOEL-u grał m.in. z Marcinem Żewłakowem, Jeanem Paulistą i Adrianem Sikorą.Po sezonie cypryjski klub postanowił nie przedłużać współpracy z "Kosą". Pojawiły się nawet spekulacje, że Kamil może wrócić do polskiej Ekstraklasy. Najczęściej kojarzony był z Wisłą Kraków, w której grał już dwukrotnie. Wisła nie złożyła jednak oferty Kosowskiemu. Na dodatek stawki obowiązujące na Cyprze są poza zasięgiem polskich klubów. Apollon zajął czwarte miejsce w ekstraklasie Cypru. Sprawdź szczegóły! Kamil Kosowski na początku kadencji selekcjonera Franciszka Smudy dostał powołanie do reprezentacji i był wyróżniającą się postacią w meczach z Rumunią i Kanadą. Ostatnio Franz pominął go jednak w powołaniach. - Takich piłkarzy jak "Kosę", czy Arka Głowackiego znam na wylot, więc chcę sprawdzić tych młodszych, których jeszcze nigdy nie "dotknąłem". Na Kosowskiego, czy Głowackiego zawsze mogę liczyć, wiem czego się po nich spodziewać - tłumaczył nam Franciszek Smuda.