"Do pewnego momentu graliśmy z rywalami jak równy z równym, a potem coś się wyłączało" - dodał Dudka. "Nie chcę rzucać żadnych oskarżeń. Powiem tylko, że myślałem sobie na początku: jestem po kontuzji, to może na wysokich obrotach dochodzę do formy wolniej niż inni. Ale potem okazało się, że to nie był tylko mój problem. Dobrze czułem się wydolnościowo, ale brakowało mi szybkości. Mogę jednak mówić tylko za siebie" - tłumaczył reprezentant Polski. "Przegrane mistrzostwa naprawdę nas bolą i siedzą w nas. Sami uwierzyliśmy, że jesteśmy w stanie zdziałać w turnieju o wiele więcej. I wierzyliśmy w to nawet po porażce z Niemcami" - stwierdził Dudka. Po fatalnym występie biało-czerwonych na Euro 2008 rozgorzała dyskusja nad przyszłością Leo Beenhakkera. Dudka nie ma wątpliwości. Jego zdaniem Beenhakker powinien zostać na stanowisku. "A macie jakiegoś następcę? Jesteśmy w takiej sytuacji, że pojawiło się w Polsce kilku młodych trenerów, bardzo zdolnych, jak Maciej Skorża czy Jan Urban, ale oni nie są jeszcze na tyle doświadczeni, żeby prowadzić samodzielnie reprezentację" - podkreślił Dudka, który uważa że zmiany w kadrze będą. "To dobry moment, żeby ta kadra dostała trochę świeżej krwi. I pewnie tak będzie w kwalifikacjach" - zakończył Dudka.