Zastanawiające jest, dlaczego wielu przeszkadza to, że Waldek Fornalik jest porządnym, ułożonym i fajnym człowiekiem. Przecież to nie są wady! Gdy widzę te komentarze, odnoszę wrażenie, jakby Fornalik miał pracować z bandą łobuzów, a nie z reprezentacją Polski! Przecież Fornalik sprawdzał się pracując w skromnych warunkach, jakie miał w Ruchu Chorzów. Przez trzy lata szedł do przodu, jego zespół miał styl. Dla mnie ważne jest też to, że Fornalik ma dobrze poukładane w głowie i nie jest skażony porażką tak jak na przykład Maciej Skorża, o którym również mam dobre zdanie, ale jednak przegrał tytuł mistrzowski z Legią Warszawa. Fornalikowi dano szansę i uważam, że jest to bardzo dobre wyjście. Mam nadzieję, że Waldek sobie poradzi. Rodzi się jednak pytanie - co to znaczy poradzić sobie z reprezentacją. Awans do mistrzostw świata w Brazylii to nie jest łatwa droga, ale też nie jest niemożliwa do osiągnięcia. Z całego serca życzę Waldemarowi jak najlepiej, bo to porządny człowiek i na starcie zasługuje na odpowiedni szacunek. W Polsce słychać wiele głosów opowiadających się za opcją zagraniczną. Każdego z nich można wysłuchać, jak każda, także zagraniczna opcja ma swoje plusy i minusy. Leo Beenhakker, za którym tęskni tak wielu był dobry, znany, ale jednak na turnieju rangi mistrzowskiej nigdy nie wygrał meczu z żadną reprezentacją. Na drugim biegunie jest Franz Beckenbauer, który nigdy nie był trenerem zanim nie objął reprezentacji Niemiec, z którą wywalczył tytuł mistrza świata. W całym chaosie związanym z wyborem selekcjonera nie zapominajmy, że najważniejsza jakość piłkarzy. Jeżeli Fornalik będzie miał w kim wybierać, to na pewno sobie poradzi. Jak oceniasz wybór na trenera "Biało-czerwonych"? *** Zbigniew Boniek współpracuje z INTERIA.PL. Pisze u nas felietony, a także prowadzi swojego bloga "Spojrzenie z boku Zibiego". Zapraszamy do lektury! Kolejne teksty Zibiego już niebawem! Autor zainspirował INTERIA.PL do finansowego wspierania Bydgoskiego Zespołu Placówek Wychowawczych z ul. Stolarskiej 2.