KLIKNIJ TUTAJ, ABY ZOBACZYĆ ZAPIS RELACJI NA ŻYWO Z MECZU ŚLĄSK - JAGIELLONIA Jagiellonia objęła prowadzenie w 33. minucie - gola strzelił Jarosław Lato, który uderzył z rzutu wolnego pośredniego, po lekkim trąceniu piłki przez Tomasza Frankowskiego. W 52. minucie Jarosław Lato dośrodkowywał z rogu, piłkę odbił jeden z obrońców, ale za krótko i Remigiusz Jezierski pięknym strzałem z woleja trafił w okienko. Mimo dwubramkowego prowadzenia "Jaga" nie cofnęła się na własną połowę i nadal atakowała. Śląsk grał słabo i nie mógł wypracować sobie czystej sytuacji strzeleckiej. Dopiero w 68. minucie Piotr Ćwielong miał dobrą okazję, huknął, ale piłka przeleciała ponad bramką. Trzy minuty później Jagiellonia miała okazję, by dobić rywali. Bruno prostopadłym podaniem idealnie obsłużył Kamila Grosickiego, ten od połowy boiska biegł 1 na 1 z bramkarzem rywali, ale zamiast strzelać, zaczął dryblować i pozwolił odebrać sobie piłkę. W 77. minucie trener Probierz za Tomasza Frankowskiego wpuścił do gry Marcina Burkhardta. Szykujący się do rozegrania rzutu rożnego wrocławianie długo czekali, aż kapitan rywali zejdzie z boiska, ale po chwili cieszyli się z bramki kontaktowej. Sebastian Mila centrował z rogu, a Piotr Celeban głową wpakował piłkę do siatki. Śląsk rzucił się do ataku, a Jagiellonia straciła pewność siebie i głęboko się cofnęła. W ostatnich minutach zespół z Białegostoku wyprowadzał kontry, ale żadnej z nich nie wykorzystał. Po meczu powiedzieli: Trener Jagiellonii Białystok Michał Probierz: - Zdawaliśmy sobie sprawę, że nie wygrywając na wyjeździe nie będziemy w stanie utrzymać się w ekstraklasie, dlatego cieszę się, że zespół wytrzymał presję i pokazał charakter. Od samego początku narzuciliśmy swój styl gry, ale szkoda tej niewykorzystanej sytuacji Kamila Grosickiego. Gdyby padła bramka, to spokojnie dowieźlibyśmy to zwycięstwo, a tak, zrobiła się nerwowa końcówka. Przy stracie bramki popełniliśmy błąd indywidualny, ale akurat dzisiaj obyło się bez poważnych konsekwencji, bo zdobyliśmy trzy punkty. Trener Śląska Wrocław Ryszard Tarasiewicz: - Nie wiem jak patrzą na to inne zespoły, ale uważam, że w naszej lidze bez względu na przeciwnika nie wolno przegrywać na własnym boisku. Zdarzają się takie mecze, ale mi ciężko to zaakceptować. Uważam, że Jagiellonia nie grała dużo lepiej niż Polonia Bytom w zeszłym tygodniu. W pierwszej połowie graliśmy z jakimś niepojętym dla mnie bagażem psychicznym, przegrywaliśmy większość pojedynków, dużo było błędów technicznych. Próbowaliśmy uratować remis, ale przy naszym obecnym potencjale ofensywny strata dwóch goli jest trudna do nadrobienia. ŚLĄSK WROCŁAW - JAGIELLONIA BIAŁYSTOK 1-2 (0-1) Bramki: 0-1 Jarosław Lato (33.), 0-2 Remigiusz Jezierski (52.), 1-2 Piotr Celeban (78.). Żółta kartka - Śląsk Wrocław: Dariusz Sztylka. Jagiellonia Białystok: Grzegorz Sandomierski. Sędzia: Dawid Piasecki (Słupsk). Widzów 7˙000. Śląsk Wrocław: Marian Kelemen - Krzysztof Wołczek, Piotr Celeban, Jarosław Fojut, Mariusz Pawelec - Łukasz Madej, Dariusz Sztylka, Sebastian Mila, Amir Spahić (88. Przemysław Łudziński) - Piotr Ćwielong, Vuk Sotirović. Jagiellonia Białystok: Grzegorz Sandomierski - Thiago Rangel Cionek, Andrius Skerla, El Mehdi Sidqy, Alexis Norambuena - Rogerio Maycon (58. Kamil Grosicki), Hermes Soares , Rafał Grzyb, Jarosław Lato - Tomasz Frankowski (76. Marcin Burkhardt), Remigiusz Jezierski (68. Bruno Coutinho). W innych meczach 19. kolejki: WISŁA KRAKÓW - ARKA GDYNIA 0-1 LECH POZNAŃ - CRACOVIA 3-1 KORONA KIELCE - POLONIA BYTOM 1-0 RUCH CHORZÓW - ZAGŁĘBIE LUBIN 0-2 LECHIA GDAŃSK - POLONIA WARSZAWA 1-1