- Z wirusem chyba się uporaliśmy. Na dziś poza Sebastianem Nowakiem wszyscy są zdrowi. Co będzie jutro - nie wiadomo - powiedział podczas konferencji prasowej w Chorzowie trener Górnika Adam Nawałka. - Nas też zaatakował wirus, tyle, że nazywa się Legia Warszawa. Nie poradziliśmy sobie z nim. Wtorkowy mecz Pucharu Polski zakłócił nasze ligowe przygotowania. Musieliśmy umiejętnie gospodarować siłami, mając na uwadze piątkowe spotkanie - dodał szkoleniowiec chorzowian Waldemar Fornalik. Jego zespół przegrał ćwierćfinałowy pojedynek w stolicy 0-2. - Wiadomo, że taki derbowy mecz jest szczególny. Podchodzimy do niego z szacunkiem dla rywala, ale bez strachu. Będziemy gotowi od strony taktycznej i mentalnej ale... to boisko pokaże jak będzie - podkreślił Nawałka. - Wiemy, że dla kibiców to istotne spotkanie. Ale nie można "przemotywować" zawodników, bo skutek byłby odwrotny od zamierzonego. Tym niemniej czujemy odpowiedzialność i znamy oczekiwania naszych sympatyków. Ludzie przyjdą, by zobaczyć dobre widowisko na wysokim poziomie i niech wygra lepszy - powiedział Fornalik. Sierpniowy mecz w Zabrzu wygrał Górnik 1-0. Poprzednie derby w Chorzowie rozegrano w obecności 40 tysięcy kibiców na remontowanym obecnie Stadionie Śląskim w lutym 2009 roku. Też lepsi byli zabrzanie (1-0 po golu Adama Banasia) ale trzy miesiące później spadli z Ekstraklasy.