W pierwszej połowie dłużej przy piłce utrzymywał się ŁKS. Łodzianie grali dłużej piłką, próbowali rozgrywać atak pozycyjny z finezją i polotem. Jeśli to nie skutkowało, do akcji wkraczał Tomasz Hajto, który dalekimi podaniami starał się uruchamiać graczy formacji ofensywnych. Najlepszą okazję gospodarze mieli po dośrodkowaniu Geworgiana, kiedy to w piłkę nie trafili kolejno Kujawa i Biskup. Chwilę potem groźnie z wolnego uderzał Papeckys (piłka minęła nieznacznie okienko bramki). Piast przebudził się w drugiej części I połowy. Wtedy stuprocentową okazję do zdobycia bramki miał Seweryn, który po świetnym dośrodkowaniu Smektały nie potrafił głową skierować piłki do bramki Wyparły. Najważniejszym wydarzeniem drugiej połowy była z pewnością sytuacja z 61 minuty. Po dośrodkowaniu z lewej strony boiska (znakomita wymiana piłek na skrzydle) piłkę odbił Papeckys. Trafiła ona na 12 metr, na środek pola karnego tuż pod nogi Jakuba Smektały, który umieścił piłkę w siatce Wyparły. ŁKS atakował, ale nadziewał się na groźne kontry. Piast mógł podwyższyć, ale zmarnował trzy stoprocentowe sytuacje "sam na sam" z Wyparłą. ŁKS - Piast Gliwice 0:1 (0:0) 0:1 Jakub Smektała 61. Żółte kartki: Kascelan (ŁKS) - Muszalik (Piast) Sędziował: Marcin Szulc (Warszawa) ŁKS: Wyparło - Sierant, Radzius (74. Haliti), Papeckys, Hajto, Biskup, Kascelan, Smoliński, Drumlak, Gevorgyan (83. Bartosiewicz), Kujawa (46. Czerkas) Piast Gliwice: Kasprzyk, Michniewicz, Glik, Kowalski, Kaszowski, Seweryn (59. Podgórski), Wilczek, Muszalik, Sedlacek (82. Chylaszek), Smektała, Olszar (75. Koczon) <a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/lodzki-ks-piast-gliwice,1075">Zobacz zapis relacji "LIVE" z meczu ŁKS - Piast Gliwice</a>