Były gracz GKS-u Katowice nie potrafił racjonalnie wyjaśnić przyczyn klęski z Ruchem. Przyznał, że podopieczni Waldemara Fornalika byli zdecydowanie lepsi. - W ofensywnie byliśmy zupełnie niewidoczni. Nie skonstruowaliśmy żadnej sensownej akcji. Chorzowianie napierali i dopięli swego. Piastowi zawsze trudno grało się przy Cichej, ale nie możemy tak tłumaczyć naszej porażki. Za tydzień gramy z Lubinem, który powoli też zaczyna mieć nóż na gardle. Musimy jak najszybciej zapomnieć o meczu z Ruchem czy Lechem i żyć teraźniejszością - stwierdził Muszalik.