- Nie wiem naprawdę, co my dzisiaj zagraliśmy! - pieklił się jeden z podopiecznych trenera Waldemara Fornalika. Po chwili oddechu i otarcia potu z czoła dodał: - Tylko chwilami potrafiliśmy dotrzymać kroku gospodarzom. Nic, przegraliśmy, mówi się trudno. Musimy na spokojnie usiąść i przeanalizować ten mecz, tak, by na spokojnie wyciągnąć z niego wnioski na przyszłość. Naprawdę wielka szkoda straconych bramek już na początku spotkania... - zakończył rozgoryczony zawodnik "Niebieskich". Łukasz Klin, Wronki Lewandowski bohaterem Lecha w starciu z Ruchem