Początkowo nic nie zapowiadało sportowej katastrofy (za taką można uznać brak pucharów dla najbogatszego polskiego klubu) przy Łazienkowskiej. Po pięknym strzale Macieja Iwańskiego (ładna asysta Marcina Mięciela) w prawy róg legioniści prowadzili od 20. min. Cieszyły ich też wieści z Kielc, gdzie Korona pakowała gola za golem Ruchowi Chorzów, z którym ekipa Stefana Białasa walczyła o trzecią pozycję. W 34. min Iwański powinien podwyższyć na 2-0, lecz przegrał pojedynek z Łukaszem Sapelą. Ta sytuacja obudziła bełchatowian i w końcówce I połowy to Jan Mucha musiał się zwijać jak w ukropie. Obronił strzał głową z bliska Mateusza Cetnarskiego, a później jeszcze uderzenie Janusza Gola. Szczęście Legii i Muchy skończyło się w II połowie. Prawą flanką popędził Krzysztof Janus i dośrodkował przed bramkę, gdzie Zbigniew Zakrzewski tylko dołożył nogę i piłka ugrzęzła w prawym rogu bramki Muchy. Bełchatowianie nie poprzestali na bramce wyrównującej. Po prostopadłym podaniu młokos Bartłomiej Bartosiak znalazł się w sytuacji sam na sam z Muchą, zwiódł Słowaka i z pustej bramki posłał piłkę do pustej bramki! Kibice Legii przyzwyczaili się już do tego typu upokorzeń i zaśpiewali: "Ch... z pucharami! Na Legii Taniec z gwiazdami!" Nie wiadomo czy ten okrzyk, czy widmo uciekających pucharów pobudziło podopiecznych Stefana Białasa do ambitniejszej gry. W końcówce Legia wypracowała kilka dogodnych okazji, lecz dwie zmarnował Sebastian Szałachowski. W końcu Maciej Iwański przymierzył z rzutu wolnego w prawy róg i Sapela rozłożył ręce. Chociaż sędzia doliczył aż cztery minuty, to legionistom nie udało się strzelić zwycięskiego gola. Po meczu powiedzieli: Rafał Ulatowski (trener GKS): "Specyficznie się gra na najpiękniejszym stadionie w Polsce, który jest w budowie. Specyficznie dlatego, że jest pusty, kibice nie przychodzą i nie stwarzają atmosfery. Zagraliśmy na miarę możliwości. Były momenty chwały, ale były i momenty gapiostwa. Cieszy gol wychowanka, smuci bramka po wolnym Iwańskiego. Taki był nasz sezon - góra i dół. - Po raz pierwszy w tym roku graliśmy na prawdziwym boisku, na prawdziwej trawie. Wcześniej występowaliśmy na obiektach stadionopodobnych. Gdy jest najlepsza pogoda do treningu i gry, sezon właśnie się skończył. Jedziemy na wakacje. To niestety dramat. Nie tylko Europa, ale i Azja nam ucieka. Taka jest nasza polska rzeczywistość." Stefan Białas (trener Legii): "Nie udało nam się zakwalifikować do gry w europejskich pucharach. Pracowaliśmy w najtrudniejszych warunkach i najgorszemu wrogowi bym tego nie życzył. Czułem jednak cały czas poparcie szefostwa klubu. Jestem kompletnie załamany, ale nie chcę się użalać nad sobą. - Graliśmy z tym co mieliśmy, zrobiliśmy to co mogliśmy. Nie udało się uratować sezonu, ale nie żałuję, że podjąłem się tego zadania. Gdybym ja budował ten zespół, część piłkarzy nie znalazłaby się w Legii. Nazwisk jednak nie podam. Teraz klub będzie rozmawiał z zawodnikami o ich przeszłości w drużynie." Jan Mucha (bramkarz Legii, odchodzi do Evertonu): "Chciałem podziękować rodzinie, która cały czas mnie wspierała. Legii również dziękuję za wszystko - za to, że pozwoliła mi się rozwijać i grać. Będę miał zawsze miłe wspomnienia. Niestety sezon był nieciekawy, a zakończenie fatalne. Legia nie grała o mistrzostwo. Nie tak wyobrażałem sobie zakończenie gry w tej drużynie. - Jadę teraz na mistrzostwa świata. Nie będzie łatwo. Włosi to mistrzowie świata, Paragwaj to doświadczony zespół. Jest jeszcze Nowa Zelandia. Czeka nas fajny mundial i zrobimy wszystko żeby wyjść z grupy. Zgrupowanie zaczynam już we wtorek, a 8 czerwca wylatujemy do RPA." Legia Warszawa - PGE/GKS Bełchatów 2-2 (1-0) Bramki: 1-0 Maciej Iwański (20), 1-1 Zbigniew Zakrzewski (55), 1-2 Bartłomiej Bartosiak (81), 2-2 Maciej Iwański (83-wolny). Legia: Jan Mucha - Jakub Rzeźniczak, Wojciech Szala, Jakub Wawrzyniak, Marcin Komorowski - Miroslav Radović, Ariel Borysiuk (75. Maciej Górski), Maciej Iwański, Maciej Rybus (46. Tomasz Jarzębowski) - Marcin Mięciel, Bartłomiej Grzelak (60. Sebastian Szałachowski). PGE GKS: Łukasz Sapela - Krzysztof Janus, Dariusz Pietrasiak, Mate Lacić, Jacek Popek - Zbigniew Zakrzewski (74. Grzegorz Kuświk), Patryk Rachwał, Janusz Gol (70. Bartłomiej Bartosiak), Kamil Poźniak (61. Łukasz Bocian), Mateusz Cetnarski - Dawid Nowak. Sędzia: Dawid Piasecki (Słupsk). Żółta kartka - PGE GKS Bełchatów: Dariusz Pietrasiak. Widzów 2˙000.