Piłkarza na boisku pewnie nie zobaczymy, ponieważ zgodnie z zapisem w umowie między klubami chorzowianie musieliby zapłacić za jego występ...100 tysięcy złotych. Przypadek Ćwielonga nie jest wyjątkiem. Wisła od kilku lat zgadza się na występy wypożyczonych zawodników tylko wówczas, kiedy ich obecne kluby wpłacą na konto "Białej Gwiazdy" odpowiednie sumy. Działacze Ruchu zabiegają o to, by Ćwielong w piątek pojawił się jednak na placu gry. "Do środy wszystko się wyjaśni" - przyznaje dyrektor klubu Mirosław Mosór.