Goście ze Szczecina mogli objąć prowadzenie już w drugiej minucie spotkania. Z rzutu wolnego, z około 20 metrów minimalnie chybił Japończyk Takafumi Akahoshi. "Portowcy" nie zniechęcili się niepowodzeniem i już po pięciu minutach objęli prowadzenie. Na prawej stronie pola karnego, Wladimer Dwaliszwili zakręcił Maciejem Dąbrowskim, a następnie wyłożył piłkę na głowę Rafała Murawskiego. Kapitan gości "szczupakiem" zaskoczył strzałem po długim rogu Martina Polaczka. Stracona bramka podziałała mobilizująco na "Miedziowych", którzy tworzyli kolejne akcje na połowie rywala. Dośrodkowania i podania w pole karne nie znajdowały jednak adresata w pomarańczowym stroju. Dopiero w 25. minucie, celnie z rzutu rożnego zacentrował Filip Starzyński, a Arkadiusz Woźniak kapitalnie uderzył głową z piątego metra. Na linii bramkowej fenomenalnie interweniował jednak Dawid Kudła. Drużyna Czesława Michniewicza odpowiedziała bombą z dystansu autorstwa Ricardo Nunesa, ale zawodnik z Republiki Południowej Afryki minimalnie chybił. Chwilę później, podobnego wariantu spróbował Adam Gyursco, ale Węgrowi także zabrakło precyzji. Tuż przed przerwą, na listę strzelców mógł wpisać się Woźniak, ale napastnik Zagłębia minimalnie chybił po strzale szczupakiem. Ekstraklasa - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabelę! W 55. minucie, fantastycznym strzałem z dystansu popisał się Łukasz Piątek, który doprowadził do wyrównania. "Miedziowi" nie zwolnili tempa, zdobyty gol dodał ekipie Piotra Stokowca animuszu. W 60. minucie, z ostrego kąta uderzył Krzysztof Piątek, ale świetnie spisał się bramkarz "Portowców". Końcówka także należała do gospodarzy, ale drużyna z Lubina była nieskuteczna w swoich atakach. "Portowcy" starali się kontrować, ale w 85. minucie szansę fatalnie zmarnował Rafał Murawski. W doliczonym czasie gry z dystansu huknął Łukasz Janoszka, ale były piłkarz Ruchu minimalnie chybił. Kilkadziesiąt sekund później lubinianie zdobyli bramkę, ale sędzia Paweł Raczkowski dopatrzył się faulu na Jakubie Czerwińskim.