Cracovia wygrała 1:0 i w ligowej tabeli przesunęła się na 14. miejsce. - Mówiłem już wcześniej, że z meczu na mecz gramy coraz lepiej i że te punkty w końcu musimy zacząć zdobywać. Szkoda, że ten sezon już się kończy, ale jestem święcie przekonany, że utrzymanie w ekstraklasie jest w naszym zasięgu - powiedział Pawlusiński. - Oni prowadzili grę, ale co z tego? W piłce nożnej liczy się to, kto strzela bramki. To my trafiliśmy do siatki i wygraliśmy zasłużenie mimo tego, że graliśmy w dziesiątkę - dodał pomocnik Cracovii. Pawlusiński, tak jak trener Płatek, był zachwycony postawą sympatyków Cracovii. - Dla tych kibiców warto było wyjść na boisko i zostawić całe swoje serce. Jestem szczęśliwy, że po ciężkich mękach, ciężkim porodzie, trzy punkty zostały w Krakowie - stwierdził "Plastik". Na koniec dodał: - Zostały dwa mecze i oba zagramy z nożem na gardle. Zrobimy wszystko, aby dać naszym wiernym kibicom utrzymanie w ekstraklasie.