Niepewny dalszego losu w klubie pod Wawelem jest m.in. Radosław Majdan. W ostatnim meczu Pucharu Polski z Zagłębiem Lubin Majdan z poświęceniem strzegł wiślackiej bramki. Majdan broniąc strzał Macieja Iwańskiego uderzył głową w słupek doznając bolesnej kontuzji. - Głowa bolała mnie strasznie, w pierwszej chwili byłem mocno zamroczony, bo przecież walnąłem w ten słupek z całym impetem. Założono mi opatrunek ochronny, mam go nosić do soboty. Na szczęście wydaje się, że nic poważniejszego się nie stało - powiedział Majdan w "Super Expressie". - Klub sprowadza na testy nowych bramkarzy, więc coś się dzieje. Staram się jednak od tego odcinać i robić swoje. Bo z myślenia o tym, co będzie, nic mi dobrego nie wyjdzie - dodał bramkarz Wisły. Jak dowiedział się nieoficjalnie "SE" na "czarnej liście" oprócz Majdana mogą znaleźć się Paweł Kryszałowicz, Nikola Mijailović, Jacek Kowalczyk, Maciej Stolarczyk, Tomasz Kłos i Tomasz Dawidowski. Radosławem Sobolewskim interesują się Szkoci. Marcin Baszczyński od pewnego czasu nie ukrywa, że chce zmienić otoczenie. Nie wiadomo co stanie się z Mauro Cantoro, któremu kończy się kontrakt w krakowskim klubie.